Co nam Ewangelia mówi o piekle?
W języku greckim na oznaczenie piekła użyty jest rzeczownik geenna (od którego pochodzi słowo „gehenna”), będący transkrypcją hebrajskiego Gehinnom. Taką nazwę nosił wąwóz na południowym zboczu Jerozolimy. W czasach pogańskich składano w nim bożkowi Molochowi ofiary z dzieci, wrzucając je do ognia. Później w dolinie palono padlinę i tracono zbrodniarzy. Teren ten stał się śmietniskiem, na którym co jakiś czas wybuchały pożary. Nic dziwnego, że stał się on symbolem najstraszniejszej kary kojarzonej obrazowo z ogniem – czyli piekła. Jezus ostrzegał, że kto nazywa bliźniego „bezbożnikiem”, podlega karze piekła („gehenny ognia”; Mt 5,22). Tam też (w „ogień nieugaszony”) mają być wrzuceni gorszyciele (por. Mt 18,9; Mk 9,43). Należy bać się Boga, czyli „Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt 10,28). Piekło przeznaczone jest dla tych, którzy odrzucili Pana. Karę tę nazywamy potępieniem. Kryterium sądu Bożego stanowić będzie wiara („Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony”; Mk 16,6) i miłosierdzie (por. słowa, jakie usłyszeli ci, którzy nie pomagali potrzebującym: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!”; [Mt 25,41]; por. też przypowieść o bogaczu i Łazarzu w Łk 16). O odrzuceniu od Boga ewangeliści piszą jako o „płaczu i zgrzytaniu zębów” (Mt 8,12; Łk 13,28). Wiedzieć, że Bóg jest źródłem szczęścia i mieć świadomość, że tego szczęścia się nigdy nie zazna – oto istota kary piekła.
„Pielgrzym” [10 i 17 grudnia 2023 R. XXXIV Nr 25 (888)], str. 7.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.