Co wiemy o wypędzaniu złych duchów?
W Ewangeliach mamy sporo opisów egzorcyzmów. Jezus uwolnił spod władzy złych duchów opętanego w synagodze (por. Mt 8,16), opętanego z Gadary (por. Mt 8,28–34), człowieka niemego (por. Mt 9,32–34), niewidomego (por. Mt 12,22–24), córkę Kananejki/Syrofenicjanki (por. Mk 7,24–30), chłopca (por. Łk 9,37–38) i wielu innych. Demony w różny sposób szkodziły swym ofiarom. Mogły je ranić, wrzucać w ogień i w wodę, miotać nimi i przewracać na ziemię (por. Mt 17,17). Jezus pokazywał, że ma Boską władzą i przewagę nad nimi. Często je napominał i rozkazywał im (por. Mk 1,27; Łk 4,35.41), nakazując, by natychmiast opuściły opętanego. Skutek następował od razu. Najczęściej uwalniał zniewolonych stanowczym słowem skierowanym do demonów (por. Mk 1,25–26). Uczniom, którym przekazał władzę egzorcyzmowania, zalecał modlitwę i post w trudniejszych przypadkach (por. Mk 9,28). Złe duchy czasem próbowały wchodzić z Jezusem w dialog (por. Mt 8,31), ale nie przynosiło to rezultatu. Musiały być Mu posłuszne (por. Łk 10,17.20) i oddawać Mu cześć (por. Mk 3,11). W reakcji na egzorcyzmy często krzyczały (por. Mk 3,11; 5,7; Łk 4,41; 8,28), a następnie wychodziły z człowieka (por. Mt 12,44; Mk 1,25; Łk 4,35). Nieraz starały się powrócić do swego dawnego „domu” (por. Łk 11,24). Zdarzało się, że w jednym człowieku mogła „zamieszkać” większa ilość demonów, np. cały „legion” (por. Mt 5,9) lub siedem duchów (wypędzonych z Marii Magdaleny; por. Mk 16,9).
ks. Wojciech Kardyś
„Pielgrzym” 2017, nr 6 (712), s. 7