Święta w Betlejem bez pielgrzymów

Mieszkańcy Betlejem coraz częściej pukają do drzwi kościołów prosząc o konkretne wsparcie. Ograniczenia wywołane pandemią sprawiły, że wiele rodzin jest bez pracy i doświadcza coraz większej biedy. „Miejsce narodzenia Jezusa bez pielgrzymów zaczyna umierać. Potrzebujemy wsparcia chrześcijan z całego świata” – mówi pracująca w tym mieście siostra Lucia Corradin.

REKLAMA


Włoska misjonarka posługująca w jedynym szpitalu pediatrycznym w całej Palestynie zauważa, że nadchodzące Boże Narodzenie będzie jednym z najtrudniejszych w historii Betlejem. „Ludzi nie stać na podstawowe produkty żywnościowe, wprowadzone są ograniczenia co do sprawowania liturgii, obowiązuje godzina policyjna” – mówi papieskiej rozgłośni siostra Corradin.

“Przed Bożym Narodzeniem obowiązują ograniczenia co do udziału liczby wiernych w liturgiach. Dla ludzi niemogących uczestniczyć w Eucharystii oznacza to wielki ból. Z punktu widzenia społeczno-ekonomicznego pozbawione od miesięcy pielgrzymów Betlejem przypomina pustynię. Pogłębiają się bolesne skutki utraty pracy szczególnie wśród małych rzemieślników, sprzedawców pamiątek, ludzi pracujących w turystyce – mówi Radiu Watykańskiemu siostra Corradin. – Cechą charakterystyczną świata arabskiego jest jednak niepoddawanie się i walczenie o to, by wygrać kolejną batalię, która doświadcza tę ziemię. Wzruszają mnie wypowiadane przez nich w tej trudnej sytuacji słowa błogosławieństwa: «Składamy dzięki Bogu», w które wpisuje się przekonanie, że jeśli sami się postaramy, to Bóg nas wspomoże i ograniczy zagrożenia.”

Beata Zajączkowska – Betlejem


Źródło: https://www.vaticannews.va/pl/swiat/news/2020-12/trudne-swieta-w-betlejem.html
Na zdjęciu: Siostra Lucia Corradin  

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *