Modlitwa jest powierzeniem siebie w ręce Ojca

„W Ewangeliach odkrywamy Jezusa Chrystusa jako mistrza modlitwy, przystąpmy do Jego szkoły” – te słowa zachęty Papież skierował podczas wczorajszej audiencji ogólnej. Ze względu na niebezpieczeństwo zakażeń koronawirusem audiencje powróciły do Biblioteki Pałacu Apostolskiego.

REKLAMA


Na początku tego wirtualnego spotkania z wiernymi poprzez media watykańskie Franciszek zachęcił do modlitwy za chorych, lekarzy, pielęgniarki, pielęgniarzy oraz wolontariuszy. Zauważył, że wszyscy oni ryzykują życie z miłości do bliźniego.

Podejmując temat cyklu katechez poświęcony modlitwie, Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Jezus podczas swojej publicznej działalności odwoływał się często do mocy modlitwy. Ewangelie ukazując Go modlącego się w miejscach odosobnionych, świadczą wyraźnie, że nawet w sytuacjach intensywnego poświęcania czasu ubogim i chorym, nie zaniedbywał On nigdy wewnętrznego i pełnego miłości dialogu z Ojcem. Modlitwa była sterem, który wytyczał kurs Jezusa. Przyglądając się Jego modlitwie, możemy wydobyć ważne cechy modlitwy chrześcijańskiej.

Po pierwsze należy zapewnić jej centralne miejsce w życiu, powinna ona stanowić pierwsze pragnienie dnia. Wtedy będzie przywracała duchowy wymiar całej rzeczywistości. Modlitwa oznacza przede wszystkim słuchanie i spotkanie z Bogiem. Niesie w sobie moc przemiany w dobro tego, co wydaje się obciążeniem, otwiera umysł i kształtuje serce oraz nasze relacje z Bogiem, ludźmi i całym stworzeniem. Modlitwa jest ponadto sztuką , którą należy praktykować natarczywie.

„Sam Jezus nam mówi: pukajcie, pukajcie, pukajcie. Wszyscy jesteśmy zdolni do modlitw doraźnych, rodzących się z emocji danej chwili, ale Jezus wychowuje nas do innego rodzaju modlitwy: takiej, która wie, co to dyscyplina, ćwiczenie i jest podejmowana jako jedna z życiowych zasad – podkreślił Papież. Wytrwała modlitwa przynosi stopniową przemianę, czyni nas wytrzymałymi w okresach ucisku, daje nam łaskę bycia wspieranym przez Tego, który nas zawsze miłuje i chroni.“

Ojciec Święty zauważył, że inną cechą modlitwy Jezusa jest samotność. W milczeniu, w miejscu pustynnym może wyłonić się wiele głosów, które ukrywamy, albo które z uporem tłumimy w naszych sercach. Bóg szczególnie lubi przemawiać w milczeniu. Bez życia wewnętrznego stajemy się powierzchowni, wzburzeni, niespokojni; uciekamy od rzeczywistości, ale także od samych siebie. Wreszcie modlitwa Jezusa jest miejscem, w którym dostrzegamy, że wszystko pochodzi od Boga i do Niego powraca.

„Modlitwa pomaga nam znaleźć właściwy wymiar w naszej relacji z Bogiem, naszym Ojcem i z całym stworzeniem – zaznaczył Franciszek. Modlitwa Jezusa jest ostatecznie powierzeniem się w ręce Ojca, jak uczynił to On w Ogrodzie Oliwnym, znajdując się w stanie trwogi: «Ojcze jeśli to możliwe…, ale niech się spełni twoja wola”. Powierzenie się w ręce Ojca. To piękne, kiedy znajdując się w stanie wzburzenia, pewnego niepokoju Duch Święty przemienia nas od środka i prowadzi do tego powierzenia się w ręce Ojca: «Ojcze, niech stanie się twoja wola».“

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan


Źródło: https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2020-11/papiez-audiencja-4-listopada.html

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *