Teologia ciała: 99. Sakramenty Kościoła

Najważniejszy cykl katechez Jana Pawła II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji dźwiękowej. Na czas stanu wojennego Papież zaniechał streszczeń w języku polskim. Słowo do Polaków w całości poświęcał sprawom w Polsce. Zamieszczamy więc wyłącznie integralną katechezę z tłumaczeniem na język polski.

REKLAMA

99. Sakramenty Kościoła

1 Mówiliśmy przed tygodniem o integralnym dziedzictwie Przymierza z Bogiem i łaski związanej pierwotnie z Boskim dziełem stworzenia.

W to integralne dziedzictwo — tak należy wnioskować z Ef 5,21-33 — weszło również małżeństwo jako sakrament najpierwotniejszy, ustanowiony „od początku” i związany z całym sakramentem stworzenia. Sakramentalność małżeństwa jest nie tylko wzorem i figurą sakramentu Kościoła (Chrystusa i Kościoła) — jest równocześnie bardzo istotną częścią nowego dziedzictwa: dziedzictwa sakramentu odkupienia, którym zostaje obdarowany Kościół w Chrystusie. Wypada tutaj raz jeszcze powołać się na te słowa Chrystusa z Mt 19,3-9 (por. również Mk 10,5-9), w których, odpowiadając na pytanie faryzeuszów o małżeństwo i jego właściwy charakter, Chrystus odwołuje się tylko i wyłącznie do pierwotnego ustanowienia dokonanego przez Stwórcę „na początku”. Rozważając znaczenie tej odpowiedzi w świetle Listu do Efezjan, a zwłaszcza Ef 5,21-33, wnioskujemy o dwojakim poniekąd odniesieniu małżeństwa do całego porządku sakramentalnego, który wyłania się w Nowym Przymierzu na gruncie samego sakramentu odkupienia.

2 Małżeństwo, sakrament najpierwotniejszy, stanowi z jednej strony figurę (a więc: podobieństwo, analogię), wedle której zostaje zbudowany sam podstawowy zrąb nowej ekonomii zbawczej oraz porządku sakramentalnego, jaki swój początek bierze w oblubieńczym obdarowaniu Kościoła przez Chrystusa wszystkimi dobrami odkupienia (można by powiedzieć, używając początkowych słów Listu do Efezjan: „wszelkim błogosławieństwem duchowym”). W ten sposób małżeństwo jako sakrament najpierwotniejszy zostaje przejęte i włączone w integralną strukturę nowej ekonomii sakramentalnej wyrosłej z odkupienia w sposób poniekąd „wzorczy”: zostaje przejęte i włączone niejako od samych podstaw. Chrystus sam w rozmowie z faryzeuszami (Mt 19,3-9) przede wszystkim potwierdza jego istnienie. Jeśli uwzględnić ten wymiar zagadnienia, należałoby wnosić, że wszystkie sakramenty Nowego Przymierza znajdują w małżeństwie, jako sakramencie najpierwotniejszym, poniekąd swoją rację wzorczą. Zdaje się to zaznaczać w owym klasycznym fragmencie Ef 5,21-33, o czym za chwilę będzie jeszcze mowa.

3 Jednakże odniesienie małżeństwa do całego porządku sakramentalnego, wyrastającego z obdarowania Kościoła dobrami odkupienia, nie ogranicza się tylko do wymiaru wzorczego. Chrystus w swej rozmowie z faryzeuszami (Mt 19,3-9) nie tylko potwierdza istnienie małżeństwa ustanowionego przez Stwórcę „od początku”, ale także czyni je integralną częścią tej nowej ekonomii sakramentalnej, nowego porządku zbawczych „znaków”, który bierze początek w sakramencie odkupienia, podobnie jak pierwotna ekonomia wyłoniła się z sakramentu stworzenia, ograniczając się właściwie do tego jedynego sakramentu, jakim było małżeństwo ustanowione w stanie pierwotnej niewinności, pierwotnej sprawiedliwości człowieka, stworzonego jako mężczyzna i kobieta „na obraz i podobieństwo Boga” (por. Rdz 1,27).

4 Nowa ekonomia sakramentalna, która zostaje ustanowiona na gruncie sakramentu odkupienia, wyłaniając się z oblubieńczego obdarowania Kościoła przez Chrystusa, różni się od ekonomii pierwotnej. Skierowana jest bowiem nie do człowieka pierwotnej sprawiedliwości i niewinności, ale do człowieka obarczonego dziedzictwem pierworodnego grzechu i stanem grzeszności (status naturae lapsae). Skierowana jest do człowieka troistej pożądliwości, wedle klasycznych słów z 1 Listu św. Jana (2,16), do człowieka, w którym „ciało pożąda przeciwko duchowi, a duch przeciw ciału” (por. Ga 5,17), wedle teologii (i antropologii) Pawłowej, której sporo miejsca poświęciliśmy w dawniejszych rozważaniach.

5 Rozważania te, związane z gruntowną analizą znaczenia wypowiedzi Chrystusa z Kazania na Górze na temat „pożądliwego patrzenia” jako „cudzołożenia w sercu”, przygotowują do rozumienia małżeństwa jako części nowego porządku sakramentalnego, który początek swój bierze w sakramencie odkupienia — czyli zarazem w owej „wielkiej tajemnicy”, która jako misterium Chrystusa i Kościoła stanowi o sakramentalności samego Kościoła. Przygotowują one również do zrozumienia małżeństwa jako sakramentu Nowego Przymierza, którego zbawcze działanie musi być organicznie zespolone z całokształtem owego etosu, jaki w dawniejszych analizach został określony jako etos odkupienia. List do Efezjan na swój sposób wyraża tę samą prawdę: o małżeństwie — jako sakramencie „wielkim” — mówi w rozległym kontekście parenetycznym, czyli w kontekście pouczeń moralnych dotyczących właśnie etosu, jaki powinien kwalifikować życie chrześcijan: ludzi żyjących świadomością owego wybrania, jakie urzeczywistnia się „w Chrystusie i w Kościele”.

6 Na tym rozległym tle rozważań, które wyłaniają się z lektury Listu do Efezjan (zwłaszcza Ef 5,21-33), można i trzeba na końcu dotknąć jeszcze zagadnienia sakramentów Kościoła. Sam tekst Ef 5,21-33 mówi o tym w sposób pośredni i poniekąd drugoplanowy, tym niemniej wystarczający, ażeby i to zagadnienie również znalazło się w granicach niniejszego rozdziału. Wypada jednakże w tym miejscu bodaj w kilku zdaniach scharakteryzować sam sposób posługiwania się wyrazem „sakrament”, który jest znamienny dla naszych rozważań.

7 Dotychczas bowiem wyrazem „sakrament” posługiwaliśmy się — zgodnie zresztą z całą tradycją biblijno-patrystyczną — w znaczeniu szerszym niż to, jakie jest właściwe dla późniejszego i współczesnego słownictwa teologicznego, które poprzez słowo „sakrament” wskazuje na ustanowione przez Chrystusa i wypełniane przez Kościół znaki, wyrażające łaskę udzielaną przez Boga osobie przyjmującej dany sakrament. W tym znaczeniu każdy z siedmiu sakramentów Kościoła posiada charakter określonej czynności liturgicznej, ukonstytuowanej przez słowo (forma) i specyficzną „materię” sakramentalną — zgodnie z rozpowszechnioną teorią „hylemorfizmu”, przyjętą przez Tomasza z Akwinu i całą tradycję scholastyczną.

8 W stosunku do tego, zacieśnionego już znaczenia, w naszych rozważaniach posługiwaliśmy się dotąd znaczeniem szerszym wyrazu „sakrament” — i chyba także pierwotniejszym oraz bardziej podstawowym. List do Efezjan, a zwłaszcza Ef 5,21-33, zdaje się w szczególny sposób do tego uprawniać. Sakrament oznacza tu samą tajemnicę Bożą, tajemnicę odwiecznie ukrytą w Bogu — jednakże nie w samym tym odwiecznym ukryciu, ale przede wszystkim w jej objawieniu i urzeczywistnieniu (również: w objawieniu przez urzeczywistnienie). W tym znaczeniu była mowa również o „sakramencie stworzenia” i o „sakramencie odkupienia”. Na gruncie sakramentu stworzenia należy rozumieć pierwotną sakramentalność małżeństwa (sakrament najpierwotniejszy). Z kolei zaś na gruncie sakramentu odkupienia można zrozumieć sakramentalność Kościoła — a raczej sakramentalność zjednoczenia Chrystusa z Kościołem, co autor Listu do Efezjan przedstawia na podobieństwo małżeństwa, związku oblubieńczego męża i żony. Wnikliwa analiza tekstu wskazuje na to, że nie chodzi w tym wypadku o porównanie w znaczeniu metaforycznym, ale o rzeczywiste odnowienie (czy też „odtworzenie”, to jest stworzenie na nowo) tego, co stanowiło zbawczą treść (poniekąd „zbawczą substancję”) najpierwotniejszego sakramentu. Stwierdzenie to posiada zasadnicze znaczenie zarówno dla wyjaśnienia sakramentalności Kościoła (do tego odnoszą się wiele mówiące słowa w pierwszym rozdziale konstytucji Lumen gentium), jak też dla zrozumienia sakramentalności małżeństwa jako jednego z sakramentów Kościoła.

(20.10.1982)

Źródło: https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2024-04/teologia-ciala-99-sakramenty-kosciola.html

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *