Ekstremalna Droga Krzyżowa z Dziemian do Wiela

Jak co roku parafia pw. Św. Bartłomieja Apostoła w Tucholi serdecznie zaprasza na Ekstremalną Drogę Krzyżową (EDK) z Dziemian do Wiela, która odbędzie się 1 kwietnia 2022 r.

REKLAMA


Spotykamy się w Wielu nad jeziorem Wielewskim o godz. 18.30 (dojazd do Wiela i powrót do domu we własnym zakresie) tam zostawiamy swoje samochody wsiadamy w zamówiony dla nas autobus i wyjeżdżamy do Dziemian. Po przyjeździe udajemy się do Domu Kultury po rozważania i odblaski.
O godz. 20.00 uczestniczymy w Mszy Świętej po czym ruszamy na Drogę Krzyżową wybraną przez siebie po czym swoimi samochodami wracamy do domów.

Zapisy w biurze parafialnym lub przez formularz internetowy zamieszczony na dole tej strony. Zgłoszenia internetowe na EDK można dokonywać samodzielnie lub przez nasze biuro parafialne, przy czym prosimy o zaznaczenie tego w momencie zapisów. Osoby niepełnoletnie powinny mieć opiekuna.

Koszt przejazdu autobusem – 20 zł prosimy wpłacać w autobusie. Koszt śpiewnika i odblasków podamy jak tylko będzie on ogłoszony przez organizatorów EDK w Dziemianach – wpłat dokonywać będziemy samodzielnie przy odbiorze.


Czym jest Ekstremalna Droga Krzyżowa?
Można przeżyć Drogę Krzyżową w kościele, siedząc w ławce i słuchając rozważań. Można na stojąco, siedząco, w samotności lub w tłumie ludzi zgromadzonych na tym nabożeństwie. Każdy sposób jest inny, nie ma lepszych czy gorszych.

Wybraliśmy rozważanie Misterium Drogi Krzyżowej podczas pieszej, nocnej wędrówki. Ci, którzy już kilka razy szli z nami, mówią, że było to wyzwanie, głębokie przeżycie, doświadczenie własnej słabości i chociaż ułamka ciężaru, jaki dźwigał Jezus podczas Swojej Drogi. Bo inaczej patrzy się na Jego cierpienie z ciepłej ławki, inaczej gdy stopy pełne są odcisków, a nogi odmawiają posłuszeństwa…



Na EDK składają się:

Wyzwanie – zadanie jest jasne: do wyboru są trzy trasy 29 km (św. Antoniego), 42 km (św. Franciszka z Asyżu) i 55 km (św. Rity), w nocy, w milczeniu, zdani na własne siły, w głowie rodzą się pytania
Czy to na pewno dla mnie?
Czy dam radę?
Właściwie, po co tak iść całą noc? I to jeszcze w piątek, po całym tygodniu pracy, nauki…
Czy to nie jest jakieś szaleństwo? Przecież można też „zwyczajnie” w kościele…
Wyzwanie jest rzucone – podjąć, czy nie? Każdy decyduje sam

Droga – jest normalnie, po prostu idę, co jakiś czas stacja, krótka modlitwa – tekst rozważań czytany w świetle czołówki, jeśli aura sprzyja, nie grzęznę w błocie lub kałuży, jest całkiem w porządku, nic wielkiego – zwykły marsz. Przywołanie tekstu rozważań w czasie marszu wcale nie jest takie trudne. Kolejne metry za mną, idę zgodnie z opisem, nawet całkiem żwawym tempem, szybkie spojrzenie na mapkę, opis trasy.

Zmaganie – Może zacząć się na 18, 25, 30 albo jeszcze innym kilometrze, może minąć lub zostać do końca – raczej zostanie. I dobrze, bez niego nie ma EDK. Doświadcza się go różnie, bolące stopy, brak sił, zimny deszcz na twarzy.
Stacja, modlitwa, głośne czytanie rozważań, czasem ze zmęczenia plącze mi się język. Boli każdy krok, przywołanie w myśli treści rozważań i medytacja jest naprawdę trudne. Cierpienie koncentruje na sobie.
Paradoksalnie, właśnie wtedy, gdy od wyczerpania i zmęczenia nie mogę uciec, gdy chcąc iść dalej muszę się z nim w każdej sekundzie mierzyć, gdy nie mam już sił i chęci, właśnie wtedy mogę odkryć, że poza wiarą właściwie nie mam innego powodu żeby iść. Tutaj zaczyna się „prawdziwe ćwiczenie duchowe” przejście z abstrakcyjnej przestrzeni myśli, rozważań, dyskusji do czegoś bardzo realnego.
Zmaganie, pokazując mi prawdę o własnych ograniczeniach może też bardzo pomóc otworzyć się na medytację i modlitwę.

Spotkanie – tylko o to chodzi w EDK. Cała reszta jest nieważna. Milczenie, modlitwa, medytacja, długa nocna trasa, to wszystko „tylko” po to, nie ma innego celu. Dublin, Galway, Warszawa, Spitsbergen – miejsce nie jest istotne. Na trasę wyjdzie pół tysiąca osób czy wyjdę sam – to również bez znaczenia. Celem Ekstremalnej Drogi Krzyżowej jest spotkanie z Bogiem.[1]


Trasa św. Antoniego:

Początek: Kościół św. Antoniego
Koniec: Kalwaria Wielewska w Wielu
Długość trasy: 29 km
Suma podejść: 388 m
Patron: św. Antoni Padewski

Trasa z kościoła w Dziemianach prowadzi przez zniszczone przez nawałnicę obszary leśne zwane lokalnie „piekłami”. Następnie drogami leśnymi dojdziemy do Wysokiej Zaborskiej, dalej również obszarem ponawałnicowym między stawami leśnymi przez Główczewice dotrzemy do Orlika. Stąd drogami leśnymi i ścieżkami tuż przy jeziorach osiągniemy cel – przepięknie położoną Kalwarię Wielewską, po jej przebyciu dochodzimy do kościoła św. Mikołaja, gdzie kończymy trasę.

Trasa św. Franciszka z Asyżu:

Początek: Kościół św. Antoniego
Koniec: Kalwaria Wielewska w Wielu
Długość trasy: 42 km
Suma podejść: 515 m
Patron: św. Franciszek z Asyżu

Trasa z Dziemian prowadzi drogami i ścieżkami leśnymi, przy brzegach jezior do przepięknie położonej Kalwarii Wielewskiej, po jej przebyciu dochodzimy do kościoła św. Mikołaja, gdzie kończymy trasę.
Trasa jest urokliwa, sprzyjająca kontemplacji, z dala od zabudowań.

Trasa św. Rity:

Początek: Kościół św. Antoniego
Koniec: Kalwaria Wielewska w Wielu
Długość trasy: 55 km
Suma podejść: 576 m
Patron: św. Rita

Trasa z Dziemian asfaltem poprowadzi nas przez Piechowice, następnie drogami polnymi i ścieżkami leśnymi do wsi Joniny, przez Wygodę do Płęs. Przez most na rzece Wdzie dojdziemy do Skoczkowa, następnie szosą osiągniemy Wdzydze Kiszewskie, a potem brzegiem Krzyża jezior Wdzydzkich min. przez Gołuń, Przytarnię do Kalwarii Wielewskiej, po jej przebyciu dochodzimy do kościoła św. Mikołaja, gdzie kończymy trasę. Trasa jest długa i wymagająca.


Zanim wyruszysz z domu…

Koniecznie:
– przygotuj prowiant na drogę (jedzenie, picie, termos z gorącą herbatą, wodę, wysokoenergetyczny prowiant: czekolada, batony, chałwa); najlepiej wszystko do jednego plecaka,
– weź ze sobą ciepłe ubrania, wygodne i wodoodporne buty przystosowane do długich wędrówek (w niektórych miejscach trasa może być błotnista i śliska), nieprzemakalny ubiór, odpowiedni do kilkustopniowych zmian temperatur oraz niesprzyjających warunków pogodowych,
– miej przy sobie: naładowany telefon komórkowy, latarkę (najlepiej czołową), podstawowe opatrunki, odblaski (najlepiej kamizelki odblaskowe),
– sprawdź lokalną prognozę pogody,
– poinformuj bliskich o planowanym wyjściu,
– zabezpiecz sobie możliwość transportu powrotnego w razie konieczności rezygnacji z dalszej drogi; pamiętaj, że w EDK wpisane jest ryzyko i zgoda na nieprzewidywalne zdarzenia,
– przemyśl to, jak wrócić po Ekstremalnej Drodze Krzyżowej,
– zapoznaj się ponownie z przebiegiem i charakterem wybranej trasy

Warto:
– przygotować sobie własny drewniany krzyż,
mieć kijki do wędrówek pieszych (np. do nordic walking),
przygotować się kondycyjnie poprzez krótsze wędrówki poprzedzające EDK
wziąć ze sobą GPS, pliki z wgranymi śladami tras można ściągnąć ze strony
mieć mapę obszaru, po którym przebiega trasa EDK

Pamiętaj także, iż zbyt duży ciężar na plecach to większe obciążenie i większe zmęczenie podczas drogi.


Zapisz się TUTAJ.


Zobacz film TUTAJ.


Źródło:

https://www.parafiabartlomiej.pl/komunukaty/ekstremalna-droga-krzyzowa-z-dziemian-do-wiela/

[1] http://duchswietyhrubieszow.pl/czym-jest-edk


 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *