Kaszubska tożsamość – ciągłość i zmiana – rozmowa z prof. Brunonem Synakiem, prezesem Zarządu Głównego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego

Z prof. Brunonem Synakiem – prezesem Zarządu Głównego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego – rozmawia Ewa Kunicka

REKLAMA

– Chciałabym nawiązać do tytułu Pana ostatniej książki Kaszubska tożsamość – ciągłość i zmiana, by zapytać o Pana pogląd na „ciągłość i zmianę” w Zrzeszeniu. Co z jego dotychczasowego dorobku i form działania należy zachować, a co zmienić?

– W zasadzie wszystko co w ciągu 42 lat istnienia Zrzeszenia zostało wypracowane godne jest kontynuacji. Starać się tylko musimy robić więcej i coraz lepiej, aby sprostać wyzwaniom nowej rzeczywistości, które pojawiły się wraz z reformą samorządową.

– Rzeczywiście, w warunkach realnej samorządności ludzie już teraz naprawdę powinni brać sprawy w swoje ręce. Nie wszędzie są jednak do tego przygotowani, zatem pilnie potrzebny jest życzliwy i znający od podszewki ich problemy doradca i reprezentant. Czy Zrzeszenie jest gotowe podjąć się tych trudnych ról?

– Zawsze dążyliśmy do zwiększonej podmiotowości regionalnej, o nią upominaliśmy się i dopingowali władze, teraz jesteśmy świadomi tego, że przed nami zwiększona odpowiedzialność, więcej zadań i pracy. Chcielibyśmy, aby Zrzeszenie, jako jedna z największych w Polsce organizacji pozarządowych, było autentycznym, twórczym i mądrym partnerem dla władz powiatowych, wojewódzkich, a nawet ponadwojewódzkich, jako iż chcemy łączyć interesy wszystkich grup kulturowych Pomorza, a więc także z tych terenów, które nie weszły w skład nowego województwa, a gdzie pracują również oddziały ZKP. Tę integracyjną funkcję Zrzeszenia uznajemy za bardzo istotną, gdyż zależy nam, aby wszyscy mieszkańcy naszego regionu mieli jednakowe szanse rozwoju. Władze samorządowe chcemy wspierać w rozwiązywaniu różnorodnych problemów.

– A problemów nie ubywa, przeciwnie – jest coraz więcej. Do ich nagromadzenia przyczyniło się przecież także przeciągające się od lat usamodzielnienie terytorialne. Niektóre problemy są tak nabrzmiałe, że nie mogą czekać ani chwili dłużej, jak choć­by zapaść w rolnictwie, bezrobocie (zwłaszcza na terenach popegeerowskich) itp., itp. Jaka jest według Pana hierarchia ich pilności?

– Statut Zrzeszenia wymaga od nas troski o dobro Kaszub i w ogóle Pomorza we wszystkich płaszczyznach. Od gospodarki, a więc i rolnictwa oraz łączącego się z tym szukania sposobów na zmniejszenie bezrobocia, poprzez oświatę, kulturę ogólną, w tym kulturę życia codziennego, po pielęgnowanie tradycji regionalnej. Wszystkie te płaszczyzny ściśle łączą się ze sobą, jedna warunkuje drugą, dlatego należy traktować je łącznie. Swoje zadanie, realizowane zresztą nie od dziś, widzimy w budzeniu aktywności, włączaniu ludzi do obywatelskich inicjatyw. Służą temu m. in. organizowane w gminach lub obejmujące cały region przedsięwzięcia kulturalne lub społeczne (np. Kongres Pomorski). Z kolei zasadnicze przemiany w całej gospodarce, ekspansja nowych technologii w każdą dziedzinę, dyktują potrzebę nieustającej edukacji nie tylko młodzieży, ale i osób dorosłych. Podobnie jak w krajach rozwiniętych, gdzie w poszukiwaniu zatrudnienia człowiek zmuszony jest czasem kilkakrotnie zmieniać zawód, tak i u nas muszą być tworzone możliwości przygotowywania ludzi do zawodów potrzebnych w określonym czasie na danym terenie. Zrzeszenie, wspólnie z wojewódzkim i krajowym Biurem Pracy organizuje kursy potrzebnych zawodów, a także szkolenia pogłębiające ogólną świadomość ekonomiczną, nauczające przedsiębiorczości, a także umiejętności najkorzystniejszego „sprzedawania” efektów własnej pracy, skutecznej promocji własnej firmy, czyli tego, co mieści się w pojęciu tzw. public relations. Kursy takie są przygotowywane w filii Kaszubskiego Uniwersytetu Ludowego w Starbieninie.

Niezbędne jest przygotowanie ludzi do prowadzenia usług turystycznych, do agroturystyki, z którym to kierunkiem gospodarka naszego terenu łączy duże nadzieje. Chcemy zwracać uwagę na rozwój zrównoważony, to jest taki, który przy przechodzeniu do nowych form działania nie zniszczy dotychczasowego dorobku. Na przykład rozwój agroturystyki nie może w żadnym stopniu wpłynąć na degradację środowiska naturalnego. Także tworzenie komfortowych i higienicznych warunków dla turystów nie może odbywać się kosztem utraty charakteru naszego budownictwa czy oryginalności wyposażenia wnętrz wiejskich domów. Wszelkie zmiany i unowocześnienie muszą przebiegać z troską o zachowanie specyfiki regionu, gdyż każdy przybysz czy to z innych stron Polski, czy z zagranicy jest ciekaw tego, czego nie ma u siebie. A my powinniśmy chwalić się własną odrębnością i nią przyciągać. Niebezpieczne jest bezkrytyczne kopiowanie obcych kulturowo wzorów z zagranicy.

– Życie pokazuje, że mamy zaległości w wiedzy praktycznej z różnych dziedzin. Reforma oświaty może być sprzyjającą okazją do równomiernego jej uzupeł­niania?

– W zakresie udostępniania wiedzy wielkie wyzwanie stoi przed Kaszubskimi Uniwersytetami Ludowymi, a także oczywiście przed szkołami różnego stopnia, reforma jest tu dobrą okazją. Zrzeszenie pragnie czuwać nad tym, aby przebiegała ona jak najlepiej, to znaczy tak, aby sieć szkół objęła teren sprawiedliwie, według rzeczywistych potrzeb, żeby nie było na mapie województwa miejsc pokrzywdzonych, a dzieci i młodzież miały wszędzie jednakowe warunki dostępu do oświaty.

– Dla Zrzeszenia to również okazja do popularyzacji edukacji o regionie?

– Ta powinna służyć kultywowaniu dorobku i rozwoju kultury Kaszub, Kociewia i innych grup ludności, wszystkich tak licznych i wspaniałych odmienności pomorskich. Owego niezaprzeczalnego skarbu i ewenementu socjologicznego, na który składają się między innymi: silne przywiązanie do małej ojczyzny, do rodziny, wiara i związany z nią solidny system wartości duchowych, różne formy kultury materialnej, wreszcie wciąż żywy język kaszubski czy kociewska i inne gwary.

– O to bogactwo dbać powinniśmy zwłaszcza teraz, gdy zagraża nam rozmywanie tożsamości indywidualnej i społecznej, gdy tak niebezpiecznie atakuje nas kultura zachodnia, w większości niestety zdecydowanie demoralizująca, a przez swą agresywność spychająca na margines nasze tradycje, sprawdzone wartości.

– Zawsze docenialiśmy znaczenie kultury regionalnej dla ugruntowywania tożsamości narodu, a co za tym idzie – jego silnych korzeni moralnych. Teraz, w fazie integracji europejskiej, szczególnie musimy pamiętać o tym, że bez własnej odrębności kulturowej nie możemy być interesującym i liczącym się partnerem pośród innych. Do „ojczyzny ojczyzn”, którą musi być Europa trzeba nam wnieść własny oryginalny dorobek, w skład którego wchodzi kultura ogólnonarodowa, składająca się wszak z kolei również z kultury poszczególnych regionów. Ta natomiast musi być kulturą żywą, nie tylko muzealną, nie tylko folklorem, choć oczywiście ze wszech miar popieramy i dumni jesteśmy z pracy naszych zespołów, z dorobku twórców ludowych. Jest to nieprzecenione bogactwo. Ale jednocześnie pragniemy, aby język kaszubski funkcjonował w życiu i dlatego tak nam zależy, żeby tam, gdzie rodzice sobie tego życzą uczono go w szkołach, a wierni mieli możliwość uczestniczenia w liturgii kaszubskiej. Język jest bowiem podstawowym nośnikiem kultury, nie wolno dopuścić do jego degradacji. Dotyczy to zarówno ojczystego języka polskiego, jak i języków grup regionalnych i etnicznych. Obliczono, że na świecie co dwa tygodnie zamiera jeden język tzw. mniejszościowy i to jest strata dla kultury światowej. Rozumieją to niektóre kraje, jak np. Nowa Zelandia, która robi wiele dla zrekonstruowania nieistniejącego już języka maorytów.

My od kilku już lat, we współpracy z Uniwersytetem Gdańskim, prowadzimy studium podyplomowe dla nauczycieli regionalistów. Ponadto opracowany został kurs dla nauczycieli języka kaszubskiego i dzięki temu kilka osób uzyskało już formalne kwalifikacje do jego nauczania. To ciągle mało w stosunku do potrzeb. Mamy nadzieję, że wszystkie formy edukacji ogólnej i regionalnej, na różnych poziomach kształcenia, będą miały coraz lepsze warunki do rozwoju w sytuacji zwiększonej samorządności.

– Dziękuję za rozmowę.

„Pielgrzym” 1999, nr 2 (238), s. 21-22

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *