Wiadomości potoczne – „Pielgrzym” [12 grudnia 1905 r.]

Stójmy na straży języka ojczystego!
Wszelkie piękne i szumne słówka o gorącej miłości ziemi ojczystej są tylko pustym dźwiękiem, jeżeli nie opierają się na troskliwej, czynnej miłości do języka rodzinnego. Ten bowiem stanowi podwalinę życia narodu.

REKLAMA


Każdy naród zatem w każdej dziejowej chwili jest obowiązany dbać o całość i czystość języka, ale przedewszystkiem mają tę powinność Polacy, żyjący pod zaborem pruskim – w czasie bieżącym szczególnie. Bo język nasz w Prusach najbardziej narażony na zepsucie i z dniem każdym rzec można – więcej skrępowany; podczas gdy rodacy nasi pod Moskalem, dotąd na równi z nami uciemiężani, otrzymają – jeżeli nadzieje nie zawiodą – wkrótce swobodę językową i korzystne dlań warunki rozwoju. Pod rządem austryackim zaś cieszą się bracia nasi wolnością na każdym polu, więc i na językowym. „Ludziom tam dobrze, jasne mają czoło; żyją sobie w rodzinnym kraju, w ojczystym zwyczaju; ojczystą mową mówią do swych dziatek”.
Nam tylko biednym nie świta nadzieja większej swobody językowej. Nikt nie uwzględnia słusznego, ciągłego domagania się naszego o należące się nam, a przez królów pruskich uroczyście poręczone prawa dla języka. Wydarto nam język rodzinny ze szkół, wyparto go ze wszystkich urządzeń państwowych, „pragną go nawet w świątyni zagłuszyć”. Małe dzieci męczą i biją, gdy
i w szkole ojczystym językiem odmawiać chcą swój paciórek. Każdy świstek papieru po polsku pisany jest dla wielu gryzącą solą w oku. Niejeden „z naszych najserdeczniejszych” na sam dźwięk mowy naszej cudownej dostaje dreszczy i rzuca się, jakby ukąszony przez żmiję jadowitą.
Cóż wobec tego uczynimy, bracia moi? Jakąże odpowiedź znajdziemy na niekończące się prześladowanie ukochanego ojców języka? Jedną jedyną znamy godną odpowiedź, a brzmi ona: „Nie damy się!”, „Ni wiary, ni serca, ni pieśni, ni mowy” nie wydamy na pastwę nikomu. Z przykładną gorliwością staniemy odtąd na straży języka ojczystego, wyuczymy się doskonale mówić, czytać i pisać po polsku i będziemy strzegli tej najcenniejszej narodowej spuścizny, jak oka w głowie. /…/

/12 grudnia 1905 r./


„Pielgrzym” 2016, nr 4 (684), s. 33


 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *