Kociewski obrońca Kaszubów – ks. Jan Walkusz

W świadomości przeciętnego Polaka wielkopolskie miasteczko Września urasta do symbolu walki dzieci z germanizacją szkolnictwa, głównie ze strajkiem przeciw modlitwie i nauce religii w języku niemieckim. Aczkolwiek prawdą jest, że do najtragiczniejszego w skutkach protestu doszło tam w maju 1901 roku, niemniej o wiele większa skala buntu związana ze sprzeciwem dziatwy (skutecznie wspieranej przez rodziców, a także część duchowieństwa) przeciw nauce religii w języku zaborcy, miało miejsce na Kaszubach w latach 1906–1907.

REKLAMA

Ideą przewodnią szeroko zakrojonej akcji, w której uczestniczyło około 170 szkół (w tym prawie 70 w powiecie kartuskim), była zdecydowana walka o naukę pacierza i prawd wiary w języku polskim – w myśl słów anonimowego wiersza: „My z Tobą, Boże, rozmawiać chcemy,/ lecz «Vater unser» nie rozumiemy./ I nikt nie zmusi nas Ciebie tak zwać/ boś Ty nie Vater, lecz Ojciec nasz”.

To swoiste powstanie narodowe, trwające na Kaszubach od jesieni 1906 roku do lata 1907 roku, choć nie zmieniło germanizacyjnej polityki państwa pruskiego, wygenerowało wszak w poważnym stopniu świadomość narodową pośród społeczności kaszubskiej. Stąd szeroki zakres represji nie tylko wobec strajkujących dzieci, lecz nade wszystko wobec ich rodziców, których karano aresztem, grzywnami, wypowiedzeniem pracy itp. Istniała zatem konieczność fachowej obrony pozwanych przez pruskie sądownictwo.

Bodaj jednym z najbardziej zasłużonych w tego typu przedsięwzięciach broniących oskarżonych w procesach karnych Kaszubów okazał się kociewski adwokat Ignacy Brejski, brat wojewody pomorskiego II Rzeczypospolitej. Urodzony w 1872 roku w Pączewie, uczeń pelplińskiego Collegium Marianum oraz gimnazjum w Brodnicy i Starogardzie Gdańskim, który po ukończeniu studiów prawniczych pracował jako adwokat w sądzie ziemskim i obwodowym w Toruniu i Gdańsku, gdzie w latach  1907–1922 prowadził własną kancelarię adwokacką. Warto dodać, że to właśnie on najczęściej występował jako oficjalny przedstawiciel i pełnomocnik oskarżonych przez administrację pruską Kaszubów o wspieranie strajku szkolnego i działalność w ramach polskiego ruchu narodowego. Stosując  dość powszechnie zróżnicowane od strony formalnej odwołania, tudzież znane mu tylko „kruczki” i luki prawne, uzyskiwał dla swoich klientów zwolnienie od zasądzonej kary bądź jej znaczne złagodzenie. Takie postępowanie generowało uzasadnioną sympatię i wdzięczność dla Brejskiego, który – co warto podkreślić – już o wiele wcześniej zdobył sobie zaufanie mieszkańców tego regionu między innymi konspiracyjnym zaangażowaniem w ruchu filomackim czy aktywnym udziałem w kaszubskim ruchu regionalnym. Jako jeden z najbliższych współpracowników Aleksandra Majkowskiego był powszechnie znany w pomorskiej społeczności – co z jednej strony ułatwiało mu nawiązywanie kontaktów z kaszubskimi klientami, z drugiej zaś rodziło naturalną potrzebę obrony tych, których zaborca powoływał przed trybunał sądowniczy. W istocie adwokat Brejski zapisał się w dziejach jako krzewiciel dobrych relacji między Kociewiakami a Kaszubami, kontynuowanych w przyszłości z niemałym powodzeniem głównie na płaszczyźnie kulturowej, co wypadnie nam jeszcze odpowiednio zegzemplifikować.

ks. Jan Walkusz

„Pielgrzym” [20 i 27 sierpnia 2023 R. XXXIV Nr 17 (880)], str. 32.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *