O dar wierności Polaków oraz w intencji tragicznie zmarłych górników modlili się na Jasnej Górze uczestnicy 27. Pielgrzymki Ludzi Pracy. Wzięło w niej udział ok. 30 tys. osób, głównie przedstawicieli NSZZ „Solidarność”. Inicjatorem jasnogórskich spotkań ludzi pracy był ks. Jerzy Popiełuszko, którego 25. rocznica męczeńskiej śmierci przypada w tym roku.
„Ogólnopolska Pielgrzymka Ludzi Pracy do Częstochowy zrodziła się w sercach wierzących Polaków w trudnych chwilach walki o wolność, wiarę, godność i o chleb. Posłuchano głosu Sługi Bożego księdza Jerzego Popiełuszki. Mimo sprzeciwu wielu poważnych autorytetów, robotnicy przyszli do Matki i Królowej.
Minęło 27 lat. Ludzie pracy corocznie gromadzą się u stóp Jasnogórskiej Matki i proszą, by spracowane ręce służyły do czynienia dobra, do karmienia chlebem, do błogosławieństwa, nie do bitwy”.
Te słowa, wyjęte z zaproszenia biskupa kieleckiego Kazimierza Ryczana – krajowego duszpasterza ludzi pracy, najkrócej i najlepiej oddają genezę i historię tej pielgrzymki.
Tegoroczna pielgrzymka, odbywająca się w 25. rocznicę bestialskiego zabójstwa kapelana „Solidarności”, była także modlitwą w intencji rychłej beatyfikacji ks. Jerzego. Tradycyjnie uczestniczyła w niej matka Sługi Bożego. Marianna Popiełuszko modliła się, aby Maryja była prawdziwą Królową Polski.
Biskup Kazimierz Ryczan mówił w kazaniu o wierności Bogu, Ojczyźnie i samemu sobie. Podkreślił, że zdrada wierności Bogu i Ojczyźnie nas uśpiła, podzieliła i sprawiła, że próbowano nam przesłonić Polskę najpierw czerwonym sztandarem, a potem flagą wspólnoty europejskiej. – związek miłości Boga i Ojczyzny rodzi bohaterów i gigantów, nie dziwmy się, że związek ten tak bardzo jest przemilczany, kwestionowany lub ośmieszany przez małych ludzi – powiedział kaznodzieja.
Biskup Ryczan przypomniał, że kowalami polskiej suwerenności byli ludzie pracy, którzy rozpoczęli proces owocujący darem wolności. – To pracownicy polscy wygrali, ale padli ofiarą liberalnych przemian – zauważył duszpasterz ludzi pracy.
Ubolewał nad sytuacją w naszej Ojczyźnie, że „decyzje podejmowane są pod dyktando zagranicznych ośrodków, środkami masowego przekazu zawiaduje obcy biznes. Stocznie upadają, zakłady pracy konają, a parlament walczy o słowa »zbrodnia« czy »ludobójstwo«. Odrzucono obywatelski projekt in vitro. Produkujemy bezrobotnych, a robotników zostawiamy bez nadziei. Uśmierciliśmy Stocznię Gdańską, symbol wolności”.
Kaznodzieja w tej trudnej sytuacji modlił się o dar wierności Polaków wobec Boga, Ojczyzny i wobec siebie. Ta wierność ma moc zjednoczenia wszystkich, powiedział bp Kazimierz Ryczan.
Janusz Śniadek – przewodniczący „Solidarności” przypomniał, że misją Związku pozostaje niezmienne wołanie o chleb i wolność, a dziś jest to także wzywanie do obrony miejsc pracy i możliwość organizowania się pracowników. – Osłabiając związki zawodowe pozbawia się pracowników głównego instrumentu obrony swojej godności, swoich praw. Takie działania uderzają w fundamenty społeczeństwa obywatelskiego – powiedział przed Eucharystią Janusz Śniadek.
W liście przedstawiciel prezydenta RP przypomniał o znaczeniu pracy dla narodu w budowaniu wspólnoty, ładu społecznego i dobra, jakim jest Polska. Prezydent podziękował za codzienne wysiłki, profesjonalizm i poświęcenie w wykonywaniu przez Polaków rozmaitych zawodów.
Prezydent Polski Lech Kaczyński prosił o solidarność z rodzinami tragicznie zmarłych górników i modlitwę w ich intencjach. Prośby w tych intencjach zanoszone były podczas całej dwudniowej pielgrzymki.
W czasach komuny wrześniowe pielgrzymki świata pracy stawały się głównym wydarzeniem, podczas którego ludzie skupieni pod sztandarami „Solidarności” mieli jedyną okazję, by zamanifestować swą jedność i determinację w walce o wolność Ojczyzny, godność człowieka pracy i prawa pracownicze. Nigdy jednak pielgrzymki ludzi pracy nie traciły charakteru religijnego. Były bezkrwawą walką o prawa człowieka, walką poprzez modlitwę za wstawiennictwem Królowej Polski.
Tegoroczna pielgrzymka ludzi pracy była jednym z najważniejszych wydarzeń obchodzonego w kraju Roku Niepodległości i Solidarności.
Z naszej diecezji, tak jak w ubiegłych latach, brali w niej udział pielgrzymi z dwóch miast – Starogardu Gdańskiego i Tczewa. Ze Starogardu – pod opieką duchową ks. Damiana Klajsta – wikariusza z parafii NSPJ oraz diakona Łukasza Simińskiego z parafii św. Wojciecha – przybyli przedstawiciele takich zakładów, jak: „Polpharma”, „Famos”, związek „Solidarność” nauczycieli, a także pracownicy szpitala psychiatrycznego w Kocborowie.
Natomiast grupa tczewska, tradycyjnie w ubiegłych latach udająca się najpierw do Warszawy na grób Sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki, w tym roku odwiedziła też Muzeum Powstania Warszawskiego. Następnie przybyła do Częstochowy pod przewodnictwem diecezjalnego duszpasterza ludzi pracy.
Większość uczestników tczewskiej pielgrzymki wywodziła się z „Solidarności” przedsiębiorstw „Eaton” oraz „Flextronics”.
ks. Janusz Gojke
„Pielgrzym” 2009, nr 20 (518), s. 20-21