Ziarno Słowa – ks. Wojciech Kardyś

XXIII i XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA

REKLAMA


XXIII NIEDZIELA ZWYKŁA
„Effatha” znaczy „Otwórz się”
„Oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą”

Czytając Pismo Święte, często możemy się przekonać o uzdrowicielskim działaniu Boga. Psalmista z przekonaniem stwierdza: „Pan przywraca wzrok ociemniałym” (Ps 146,8), a prorok przywołuje przyszłe czasy, w których Wszechmogący ukaże swą wielką moc, przywracając zdrowie i sprawność niewidomym, głuchym, chromym i niemym (por. cytat w podtytule; Iz 35,5). Wypełnienie tego proroctwa nastąpiło wraz z przyjściem Chrystusa. Opis jednego z wielu cudów uzdrowienia znajdujemy w dzisiejszej Ewangelii. Wypowiedziawszy rozkaz (zacytowany w tytule; Mk 7,34), Pan sprawił, że głuchoniemy odzyskał słuch i zdolność mowy. Okazuje się, że można być głuchym (choć fizycznie słyszeć doskonale) i ślepym (nie mając problemów ze zmysłem wzroku). Przykładem są ludzie, którzy przybyli wraz z niepełnosprawnym. Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili o cudzie (to jest „tajemnica mesjańska”, obecna w Ewangelii według św. Marka), a oni – jak by byli głusi – gorliwie o nim rozpowiadali. Z kolei przed swoistą ślepotą ostrzega nas św. Jakub. Apostoł podaje przykład dwóch ludzi: człowieka bogatego, odzianego w drogi strój, i człowieka ubogiego w zabrudzonej szacie. Który z nich wzbudziłby nasze zaufanie i uwagę? Oczywiście ten pierwszy. Tymczasem to drugi okazuje się być głosicielem Pana. Tak wynika z konkluzji, jaką podaje autor listu: „Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze (…)?” (Jk 2,5). Ciesząc się dobrym słuchem i wzrokiem, łatwo pozostawać głuchym i ślepym na wiele ważnych spraw.


XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA
„Podałem grzbiet mój bijącym”
„Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć”

Izraelici przez kilka wieków czekali na Bożego posłańca, który miał przyjść na świat, żeby stać się królem Izraela. Nazywali Go Mesjaszem. Wczytywali się we fragmenty Pisma (z naszej perspektywy w teksty Starego Testamentu), próbując dowiedzieć się z nich o Nim jak najwięcej. Najwyraźniej z Mesjaszem nie łączyli tzw. Pieśni o cierpiącym Słudze Jahwe (a jedna z nich pojawia się w dzisiejszym pierwszym czytaniu; por. cytat w tytule; Iz 50,6). Świadczy o tym zachowanie Piotra. Po tym jak apostoł wyznał mesjańską godność Nauczyciela, usłyszał trudne słowa o Jego męce, odrzuceniu i śmierci (por. cytat w podtytule; Mk 8,31). Trwoga psalmisty („oplotły mnie więzy śmierci, dosięgły mnie pęta Otchłani, ogarnął mnie strach i udręka”; Ps 116A,3) nie mogły w jego mniemaniu stać się doświadczeniem Chrystusa. Oto dlaczego uczeń zaprotestował i stanął przeciwko Nauczycielowi, za co spotkała go reprymenda („Zejdź mi z oczu, szatanie”; Mk 8,33). Nagana dotyczyła sposobu rozumowania Piotra, który nie myślał po Bożemu, lecz po ludzku. A sprzeciwiając się Panu, choćby z najszlachetniejszych powodów, niechcący stał się „współpracownikiem” diabła. Niby uwierzył, że ma przed sobą Syna Bożego, ale jego postępowanie zaprzeczało tej wierze. A przecież, jak poucza
św. Jakub, z wiary powinny wypływać konkretne uczynki zgodne z wolą Bożą. „Jaki z tego pożytek – pytał autor listu, którego fragment stanowi dzisiejsze drugie czytanie – skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków?” (Jk 2,14).


Więcej przeczytasz w 18. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [5 i 12 września 2021 R. XXXII Nr 18 (829)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (18/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-172021/287


Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *