„Nadzieja świata polega całkowicie na błogosławieństwie Boga. On ciągle nas miłuje i ufa w nasze dobro” – powiedział Papież podczas środowej audiencji ogólnej transmitowanej z Biblioteki Pałacu Apostolskiego. Franciszek podjął rozważanie na temat ważnego wymiaru modlitwy, jakim jest błogosławieństwo. Od pierwszych stron Biblii czytamy, że Bóg nieustannie błogosławi: stworzony świat, zwierzęta, mężczyznę i kobietę. Błogosławi szabat, dzień odpoczynku i radości całego stworzenia.
Ojciec Święty zaznaczył, że soborowa Konstytucja o Liturgii zwraca uwagę, że błogosławieństwo posiada szczególną moc, która towarzyszy przez całe życie temu, kto je przyjmuje i usposabia serce człowieka, aby dało się Bogu przemienić (Wat. II. Konst. Sacrosanctum Concilium, 61). Franciszek zwrócił uwagę, że pomimo upadku człowieka w grzech oraz szerzenia się zła i śmierci w świecie, nic nigdy nie przekreśliło pierwszej pieczęci dobroci, jaką Bóg naznaczył swoje stworzenia. On nie pomylił się powołując je do istnienia, nie pomylił się także dając życie człowiekowi.
Wielkim Błogosławieństwem Boga jest sam Jezus Chrystus. On jest odwiecznym Słowem, którym Ojciec nas pobłogosławił, „gdyśmy byli jeszcze grzesznikami” (Rz 5, 8). Dlatego św. Paweł łączy błogosławieństwo z Bożym Planem miłości. Nie ma takiego grzechu, który mógłby całkowicie wymazać obecny w każdym z nas obraz Chrystusa. Może go oszpecić, ale nie może oderwać od Bożego miłosierdzia. Bóg zachowuje bezgraniczną cierpliwość, mając nadzieję, że serce człowieka otworzy się na łaskę przemiany. Bóg jest jak dobry ojciec i dobra matka: nigdy nie przestaje kochać swojego dziecka, niezależnie od tego, jak mogłoby pobłądzić. On nie przestaje nigdy błogosławić.
Papież – Bóg nigdy nie rezygnuje z człowieka
„Mocnym przeżyciem jest odczytywanie biblijnych tekstów o błogosławieństwie w więzieniu lub placówce resocjalizacyjnej. Dać tym osobom odczuć, że są błogosławione pomimo swoich poważnych błędów, że Ojciec niebieski nadal ich kocha i ma nadzieję, że w końcu otworzą się na dobro. Jeśli opuścili ich nawet najbliżsi krewni, bo już uważają ich za niezdolnych do poprawy, to dla Boga są zawsze dziećmi – podkreślił Papież. – Bóg nie może wymazać w nas obrazu dziecka, każdy z nas jest synem, jest córką. Czasami zdarzają się cuda: mężczyźni i kobiety rodzą się na nowo. Ponieważ znajdują to błogosławieństwo, które namaściło ich jako dzieci. Łaska Boża zmienia bowiem życie: bierze nas takimi, jakimi jesteśmy, ale nigdy nie zostawia nas takimi, jakimi jesteśmy.“
Ojciec Święty wskazał na Zacheusza jako na człowieka, w którym Jezus dostrzegł przebłysk dobra. Zobaczył go nie tylko jako takiego, jakim był, ale takiego jakim mógł się stać dzięki otwarciu na miłosierdzie. W osobach odtrąconych i odrzuconych Jezus widział niezatarte błogosławieństwo Ojca. Zacheusz był publicznym grzesznikiem, ale Jezus dostrzegł to niezatarte w nim błogosławieństwa Ojca i okazał mu swoje współczucie. Ono pobudziło go do udzielenia pomocy oraz doprowadziło do przemiany serca Zacheusza. Jezus posunął się wręcz do utożsamienia z każdą osobą potrzebującą.
Papież – odpowiadamy Bogu błogosławiąc
„Błogosławiącemu Bogu, my również odpowiadamy błogosławiąc – Bóg nauczył nas błogosławić i my powinniśmy błogosławić: jest to modlitwa uwielbienia, adoracji, dziękczynienia – podkreślił Papież. – W Katechizmie czytamy «Modlitwa błogosławieństwa jest odpowiedzią człowieka na dary Boże. Ponieważ Bóg błogosławi, serce człowieka może z kolei błogosławić Tego, który jest źródłem wszelkiego błogosławieństwa» (n. 2626). Modlitwa jest radością i wdzięcznością. Bóg nie czekał, aż się nawrócimy, aby zacząć nas miłować, ale uczynił to o wiele wcześniej, kiedy jeszcze tkwiliśmy w grzechu.“
Na zakończenie Ojciec Święty zaznaczył, że nie możemy jedynie błogosławić Boga, który nas błogosławi, ale powinniśmy błogosławić wszystko w Nim, wszystkich ludzi i błogosławić świat: to stanowi źródło łagodności chrześcijańskiej, zdolności do poczucia się błogosławionymi i zdolności do błogosławienia. Świat bardzo potrzebuje błogosławieństwa i my możemy udzielać błogosławieństwa i je otrzymywać. Pozostaje nam radość błogosławienia i dziękowania Mu oraz uczenia się jak błogosławić. Mamy pobłogosławione serce i z tego serca nie powinno wychodzić nigdy złorzeczenie. „Oby Pan nauczył nas tego, byśmy nigdy nie złorzeczyli, ale zawsze błogosławili” – zakończył Franciszek.
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Źródło: https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2020-12/papiez-audiencja-02-grudnia.html