Nikt się nie spodziewał, że tegoroczny maj będzie tak właśnie wyglądał; że nie będzie tłumów na tradycyjnych nabożeństwach majowych (ze względu na ograniczenia związane z liczbą osób w kościołach); że przy kapliczkach maryjnych trzeba będzie stać w maseczkach i w odpowiedniej odległości od siebie; że śpiew Litanii Loretańskiej będzie przytłumiony zasłonięciem ust…
Tym bardziej gorliwie zwracamy nasze oczy i serca ku Patronce Maja, czyli naszej Matce i Królowej, Najświętszej Maryi Pannie. Do Niej zawsze biegliśmy i biegniemy, szczególnie w utrapieniu i lęku. Tego właśnie doświadczamy przygnieceni problemami związanymi z epidemią.
Może tym bardziej spojrzymy na Maryję objawioną w Księdze Apokalipsy św. Jana. To Apokalipsa pokazuje „Niewiastę obleczoną w słońce i księżyc pod jej stopami”, jako symbol zarówno Kościoła, jak i Maryi. Maryja w Apokalipsie jest „zwierciadłem i wzorem Kościoła” (R. Cantalamessa). Nawiasem mówiąc, wielu biblistów uważa, że chrześcijanin powinien czytać Apokalipsę ciągle (z dobrym komentarzem, choćby ze stron katolickich w internecie). Trzeba czytać tę Księgę, bo tam Bóg wyjaśnia, co mamy robić w czasach trudnych doświadczeń. Te trudne doświadczenia dla Kościoła zostały w Apokalipsie zapowiedziane… (…)
ks. Krzysztof Różański
Więcej przeczytasz w 9. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [3 i 10 maja 2020 R. XXXI Nr 9 (794)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (9/2020) numer dwutygodnika „Pielgrzym”: https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-92020/287