Był taki czas w powojennej Polsce, że uroczystości kościelne zabezpieczali wyłącznie strażacy. Nie wiem czy ochotnicy, czy też ze straży zawodowej, ale byli. Tak było np. podczas wręcz masowych uroczystości związanych z peregrynacją Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w latach sześćdziesiątych i osiemdziesiątych tamtego wieku. Kiedy nastała nowa Polska, oczekiwana i nasza, wtedy pomagali parafiom już milicjanci, ale jeszcze więcej policjanci oraz żołnierze. Nie tylko w tym. Biorą przecież udział w uroczystościach kościelnych jako ich uczestnicy. (…)
ELIASZ