Najważniejszy cykl katechez Jana Pawła II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji dźwiękowej. Na czas stanu wojennego Papież zaniechał streszczeń w języku polskim. Słowo do Polaków w całości poświęcał sprawom w Polsce. Zamieszczamy więc wyłącznie integralną katechezę z tłumaczeniem na język polski.
71. Antropologia zmartwychwstania
1 Od słów Chrystusa na temat przyszłego zmartwychwstania ciał (słowa te są zapisane u wszystkich trzech synoptyków: Mateusza, Marka i Łukasza), przeszliśmy do Pawłowej antropologii zmartwychwstania. Analizujemy 1 List do Koryntian, a nade wszystko rozdział 15, wiersze 42-49.
W zmartwychwstaniu ciało ludzkie objawia się — wedle słów Apostoła — jako „niezniszczalne-chwalebne-mocne-duchowe”. Tak więc zmartwychwstanie jest nie tylko objawieniem się życia, które zwycięża śmierć — niejako ostatecznym powrotem do drzewa życia, od którego człowiek został odsunięty w momencie grzechu pierworodnego — jest ono równocześnie objawieniem ostatecznych przeznaczeń człowieka w całej pełni jego duchowo-cielesnej natury i osobowej podmiotowości. Paweł z Tarsu — który w ślad za innymi Apostołami doświadczył w spotkaniu ze zmartwychwstałym Chrystusem stanu Jego uwielbionego ciała — na gruncie tego doświadczenia głosi w Liście do Rzymian „odkupienie ciała” (Rz 8,23), zaś w 1 Liście do Koryntian (15,42-49) — dopełnienie tego odkupienia w przyszłym zmartwychwstaniu.
2 Metoda literacka, jaką Paweł przy tym stosuje, odpowiada doskonale jego stylowi. Jest to metoda takich przeciwstawień, które równocześnie przybliżają do siebie to, co przeciwstawiają. W ten sposób owe przeciwstawienia służą zrozumieniu Pawłowej interpretacji zmartwychwstania, zarówno w jego wymiarze „kosmicznym”, jak też gdy chodzi o charakterystykę samej wewnętrznej struktury człowieka „ziemskiego” i „niebieskiego”. Apostoł bowiem, przeciwstawiając Adama i Chrystusa (zmartwychwstałego) — czyli pierwszego i ostatniego Adama — ukazuje zarazem jak gdyby dwa bieguny, pomiędzy którymi w tajemnicy stworzenia i odkupienia został usytuowany człowiek w kosmosie; można by powiedzieć, że został pomiędzy tymi biegunami „rozpięty” w obszarze odwiecznych przeznaczeń, dotyczących od początku do końca tejże samej jego natury: człowieczeństwa. Jeśli Paweł pisze: „pierwszy człowiek z ziemi — ziemski: drugi Człowiek — z nieba” (1 Kor 15,47), to ma na myśli zarówno Adama – człowieka, jak też i Chrystusa jako Człowieka. Pomiędzy tymi dwoma biegunami, pomiędzy pierwszym a ostatnim Adamem, rozgrywa się ów proces, który autor wypowiada w następujących słowach: „jak nosiliśmy obraz [człowieka] ziemskiego, tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiego” (1 Kor 15,49).
3 Ów „człowiek niebieski” — człowiek zmartwychwstania, którego pierwowzorem jest zmartwychwstały Chrystus — jest nie tylko przeciwieństwem i zaprzeczeniem „człowieka ziemskiego” (którego pierwowzorem jest „pierwszy Adam”) — ale jest nade wszystko jego wypełnieniem i potwierdzeniem. Jest wypełnieniem i potwierdzeniem tego, co odpowiada samej duchowo-cielesnej konstytucji człowieczeństwa w obszarze odwiecznych przeznaczeń, czyli w myśli i zamierzeniu Tego, który od początku stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Człowieczeństwo „pierwszego Adama” — owego „człowieka z ziemi” — nosi w sobie jakby szczególną potencjalność (zdolność i gotowość) przyjęcia w siebie tego wszystkiego, czym stał się „drugi Adam”: Człowiek z nieba, czyli Chrystus — czym stał się w swoim zmartwychwstaniu. Nosi więc owo człowieczeństwo, które jest udziałem wszystkich ludzi, dzieci pierwszego Adama i które wraz z dziedzictwem grzechu jest — jako cielesne — równocześnie „zniszczalne”, możliwość „niezniszczalności”. Nosi w sobie owo człowieczeństwo, które w całej swojej duchowo-cielesnej konstytucji ujawnia się jako „niechwalebne”, wewnętrzne „pragnienie chwały” — a więc dążność i zdolność do tego, ażeby na obraz Chrystusa zmartwychwstałego stać się również „chwalebnym”. Wreszcie to samo człowieczeństwo, o którym zgodnie z ogólnoludzkim doświadczeniem Apostoł mówi, iż jest „słabe” i „zmysłowe”, nosi w sobie dążenie do tego, aby stać się „mocnym i „duchowym”.
4 Mówimy tutaj o całej naturze ludzkiej, o człowieczeństwie w jego duchowo-cielesnej konstytucji — Paweł natomiast mówi o „ciele”. Na podstawie bliższych i dalszych kontekstów możemy przyjąć, że nie chodzi o samo ciało, ale o całego człowieka w jego cielesności, a więc tym samym w jego ontycznej złożoności. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż jeśli właśnie w całym widzialnym świecie (kosmosie) to jedno ciało, jakim jest ciało ludzkie, nosi w sobie „potencjalność zmartwychwstania” — a więc dążność i zdolność do ostatecznego ukonstytuowania się jako „niezniszczalne-chwalebne-mocne-duchowe” — to dlatego, że trwając od początku w duchowo-cielesnej jedności bytu osobowego, może w tym „ziemskim” obrazie i podobieństwie Boga przyjąć i odtworzyć również „niebieski” obraz ostatniego Adama: Chrystusa. Pawłowa antropologia zmartwychwstania jest kosmiczna i uniwersalistyczna zarazem: każdy człowiek nosi w sobie obraz Adama i każdy też jest wezwany do tego, aby nosił w sobie obraz Chrystusa, obraz Zmartwychwstałego. Ów obraz jest rzeczywistością „przyszłego świata”, rzeczywistością eschatologiczną (Paweł pisze: „nosić będziemy”); ale równocześnie jest on już w jakiś sposób rzeczywistością tego świata, skoro został w nim ujawniony przez zmartwychwstanie Chrystusa. Jest rzeczywistością zaszczepioną w człowieku „tego świata” i dojrzewającą w nim w kierunku ostatecznego spełnienia.
5 Wszystkie kolejne przeciwstawienia tekstu Pawłowego dopomagają w zbudowaniu wystarczającego zarysu antropologii zmartwychwstania. Ów zarys jest równocześnie bardziej szczegółowy aniżeli ten, jaki wyłania się z tekstu synoptyków (Mt 22,30; Mk 12,25; Łk 20,35-36) — ale jest też poniekąd bardziej jednostronny. Słowa Chrystusa zapisane przez synoptyków odsłaniają przed nami perspektywę eschatologicznej doskonałości ciała, w całej pełni poddanego przebóstwiającej głębi widzenia Boga „twarzą w twarz”, w którym znajdzie swe niewyczerpane źródło zarówno wiekuista „dziewiczość” (związana z oblubieńczym znaczeniem jego ciała), jak też wiekuista „intersubiektywność” człowieka: wszystkich ludzi, którzy staną się (jako mężczyźni i kobiety) uczestnikami zmartwychwstania. Pawłowy zarys eschatologicznej doskonałości uwielbionego ciała zdaje się pozostawać bardziej w obrębie samej wewnętrznej struktury człowieka – osoby. Jego interpretacja przyszłego zmartwychwstania przede wszystkim zdaje się nawiązywać do „dualizmu”: ciało — duch, który jest źródłem wewnętrznego „układu sił” w człowieku.
6 Ten „układ sił” ulegnie w zmartwychwstaniu radykalnej zmianie. Słowa Pawłowe, które sugerują to bardzo dobitnie, nie mogą być jednakże zrozumiane i interpretowane w duchu antropologii dualistycznej, jak na to postaramy się jeszcze wskazać w dalszym ciągu naszej analizy. Jeszcze jedno bowiem rozważanie wypadnie poświęcić antropologii zmartwychwstania w świetle 1 Listu do Koryntian.
(3.2.1982)