Kobieta z męskim sercem

REKLAMA

Choć jej świat legł w gruzach, stoczyła zwycięską walkę. Dziś jest spełnioną, szczęśliwą kobietą. By pomóc innym w walce z nierównym przeciwnikiem, jakim jest choroba, napisała przewodnik motywacyjny „Kobieta z męskim sercem”. Z Adrianą Szklarz – coachem, pomysłodawczynią i organizatorką corocznego Ogólnopolskiego Marszu Nordic Walking im. prof. Zbigniewa Religi „Popieram transplantację!” – o życiu po przeszczepie rozmawia Maja Przeperska.

– Mówi Pani o sobie: „Jestem kobietą z męskim sercem” – to odróżnia Panią od większości żeńskiej populacji.

– Przede wszystkim dlatego, że to męskie serce mam fizycznie. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, bo mam je dzięki mojemu dawcy, który za życia podjął decyzję o przekazaniu narządów do transplantacji, czyli nie złożył swojego sprzeciwu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. W Polsce istnieje bowiem zgoda domniemana, co oznacza, że domniemuje się, iż każdy, kto swojego sprzeciwu za życia nie zgłosi, jest potencjalnym dawcą. Rodzina mojego dawcy podtrzymała jego wolę i dzięki temu ja mogę żyć dalej. Bo w tamtym momencie mogły odejść dwa istnienia – dla mnie godziny też były już policzone i tylko dzięki decyzji tamtego człowieka żyję. Mój czas też kiedyś nadejdzie, ale jeszcze trochę mam do zrobienia na ziemi z tym męskim sercem (śmiech).

– W Pani przypadku wszystko zaczęło się nagle. Aktywna zawodowo, świeżo upieczona mama sześciomiesięcznego synka – a tu szokująca wiadomość, która odwraca życie do góry nogami.

– Zupełnie! W swoich najgorszych snach nie podejrzewałam, że los będzie miał dla mnie zapisany taki właśnie scenariusz. Byłam szczęśliwą mamą, przedstawicielką pokolenia X, czyli osobą, która była bardzo mocno skoncentrowana na pracy. Pracowałam bardzo długo i bardzo dużo. Kiedy cieszyłam się rodzicielstwem, zaczęły występować u mnie objawy, które zrzucałam na karb dochodzenia do siebie po ciąży. Bardzo duże zmęczenie, bóle przedramienia, bóle pod łopatką, wypadanie włosów, osłabienie. (…)

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *