Każda wojna, nawet ta obronna, w imię ratowania swojego narodu, bliskich, mienia, zagrożonej ziemi jest zła.
Właśnie zakończyły się obchody zakończenia II wojny światowej. W Polsce, w Rosji, USA, wszędzie tam, gdzie ta wojna dotarła. Im dalej od tych wydarzeń, im mniej świadków tej najstraszniejszej z wojen chodzi jeszcze po ziemi, tym więcej interpretacji i mniej czy bardziej świadomego manipulowania nie tak daleką przeszłością. Wielokrotnie słyszałem z ust obecnego obozu rządzącego, a także wielu publicystów wyrażane przekonanie, że Polska i Polacy nie muszą prowadzić żadnej polityki historycznej, bo przecież prawda sama się obroni. W efekcie coraz częściej słyszymy o „polskich obozach zagłady” i kolejnych obszarach działalności Polaków w czasie Wielkiej Wojny, z których nie powinniśmy jako naród być dumni. (…)