„Pewien chłopiec co lato wyjeżdżał z rodzicami na miesiąc do starego, wiejskiego domku. Kiedy go kupiono, miał już sto pięćdziesiąt lat i nie było w nim kanalizacji. Przez wszystkie te lata wodę czerpano ze starej studni, znajdującej się nieopodal głównego wejścia.
Studnia ta miała jedną wspaniałą właściwość – nigdy nie wysychała. Nawet w czasie największej letniej posuchy wiernie dostarczała chłodnej, przezroczystej wody. (…)
Anna Maria kolberg OV