„Było bardzo zimno; śnieg padał i zaczynało się już ściemniać; był to ostatni dzień roku… W tym chłodzie i w tej ciemności szła ulicami biedna dziewczynka z gołą głową i boso (…). Stąpała nóżkami, które poczerwieniały i zsiniały z zimna; w starym fartuchu niosła zawiniętą całą masę zapałek, a jedną wiązkę trzymała w ręku; (…) przez cały dzień nie sprzedała ani jednej. (…)