Powszechnie uważa się, że osoby, które jedzą dużo fasoli, są otyłe. Nic bardziej mylnego. Fasola (Phaseolum vulgaris), a raczej ziarna znajdujące się w jej strąkach – wspierają odchudzanie. Wchodzące w skład fasoli związki chemiczne działają jako blokery wchłaniania skrobi. To ważne, szczególnie w krajach, gdzie nadal spożywa się stosunkowo dużo ziemniaków obfitujących w skrobię – więc także w Polsce.
Skrobia, będąca węglowodanem, jest ważnym składnikiem pożywienia. W organizmie przetwarzana jest na cukier, a zaraz potem na tłuszcz. Natomiast gromadzenie się tłuszczu w organizmie – jak wiadomo – prowadzi do otyłości. Do rozkładu skrobi, a więc do tego, by mogła ona zmienić się najpierw w cukier, a następnie w tłuszcz, potrzebny jest enzym alfa-amylaza, który występuje głównie w ślinie. Otóż obecna w fasoli fasolamina blokuje działanie tego enzymu. Ma to zbawienny skutek dla osób, które nie chcą przytyć. Dzięki fasolaminie skrobia nie jest przetwarzana i zostaje przesunięta do dalszych odcinków przewodu pokarmowego; zapasy tłuszczu nie są gromadzone, a jeśli nawet, to w znacznie mniejszej ilości. (…)
Wit Romanowski
Więcej przeczytasz w 1. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [5 i 12 stycznia 2025 R. XXXVI Nr 1 (916)], str. 36.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.