Kiedyś kazania mogły być naprawdę ciekawe. Ludzie słuchali ich z wypiekami na twarzy. Argumenty, by przekonać słuchaczy były trojakie: Pismo Święte, cytaty z pism świętych oraz… opowieści o cudach. Dziś słowo o tych ostatnich – o mirakulach.
Jedną opowieść już znacie, bo przed kilkoma miesiącami przytoczyłem opowieść o arcybiskupie Udo z Magdeburga, który w pewnym momencie przestał wypełniać obowiązki stanu, a za to począł grzeszyć. Wówczas Maryja, która złożyła wobec niego kilka obietnic uwarunkowanych właśnie tym, że na każdym etapie życia będzie wiernie wypełniał swoje obowiązki, oskarżyła go przed Bożym sądem, a Jezus wydał na Udo wyrok śmierci…
Dodajmy, że mirakula nie były opowieściami wymyślanymi przez kaznodziejów, którzy uważali, że świątobliwy cel, jakim jest poruszenie serc słuchaczy, uprawnia ich do posługiwania się czystą fikcją. Wprawdzie budująca literatura, która przez wieki kształtowała sumienia wiernych bywała często – dla większego efektu – podkoloryzowywana, u swych korzeni pozostawała jednak udokumentowaną faktografią. Mirakula miały swoje podstawy w silnej lokalnej tradycji. Udając się na miejsce cudu, można było sprawdzić, czy historia była rzeczywiście prawdziwa. (…)
Wincenty Łaszewski
Więcej przeczytasz w 19. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [15 i 22 września 2024 R. XXXV Nr 19 (908)], str. 26-27.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.