Jest wielce prawdopodobne, że wielu z nas spotkało się z obrazem osoby duchownej trzymającej w ręku niewielkiego formatu, lecz obszerną księgę liturgiczną, którą potocznie przyjęło się nazywać brewiarzem. Zawiera ona modlitwy na poszczególne pory dnia, które duchowni są zobowiązani odmawiać na mocy przyrzeczenia w dniu święceń lub ślubów zakonnych. Jednak właściwa jej nazwa, jak czytamy na stronie tytułowej, brzmi: „Liturgia godzin. Codzienna modlitwa ludu Bożego”. Skąd zatem brewiarz?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy cofnąć się do wieków średnich. Benedyktyński model modlitwy nieustannej stał się bardzo popularny w całej ówczesnej Europie. W ten sposób modliły się już nie tylko wspólnoty mnisze, lecz także duchowni diecezjalni zaczęli modlić się jak mnisi, co do tej pory nie miało miejsca (mnisi modlili się wspólnie częściej, ponieważ nie zajmowali się duszpasterstwem). Wymogi monastycyzmu zaczęto więc odnosić do życia modlitewnego księży. (…)
ks. Andrzej Megger
Więcej przeczytasz w 16. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [4 i 11 sierpnia 2024 R. XXXV Nr 16 (905)], str. 8.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.