Karnawał również w dawnych wiekach był specjalnym czasem, w którym można było sobie pofolgować – zarówno w kwestiach obyczajowych, jak i kulinarnych. Kulminacją tego wesołego okresu był Tłusty Czwartek, znany kiedyś pod nazwą zapusty. Tego dnia i w dni poprzedzające Środę Popielcową – zwaną kiedyś Wstępną Środą – urządzano liczne bale, kuligi i przebieranki, wszystkie z suto zastawionym stołem. Wydarzenia te nie mogły się obyć bez jednego, wyjątkowego smakołyku – pączków.
Ciasto na pączki ma ciekawą historię, przeszło też kilka gruntownych metamorfoz. Na początku, w czasach starożytnego Rzymu, pączki wyrabiane były z ciasta chlebowego i nadziewało się je słoniną lub boczkiem. Były twarde, pikantne i stanowiły dodatek do alkoholu. Dopiero w średniowieczu zaczęto podawać je na słodko – polane miodem. Wciąż jednak daleko było im do pączków, jakie dziś znamy. W Polsce około XII wieku podawano pączki wytrawne i twarde, niekiedy nadziewano je orzechami. O pączkach pisał w swoim „Żywocie człowieka poczciwego” Mikołaj Rej, gdzie nazwane są one kręplami. (…)
Ola Kucharska, muzealniczka i rekonstruktorka historyczna
Więcej przeczytasz w 3. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [5 i 12 lutego 2023 R. XXXIV Nr 3 (866)]
Dwutygodnik „Pielgrzym” można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.
UWAGA!
Czasopismo do nabycia także w wersji elektronicznej (PDF)!