Prawdziwa natura piernika – Ola Kucharska

Połowa listopada już z nami, a to znak, że powoli zaczynamy myśleć o świętach Bożego Narodzenia. Nieodłącznym symbolem tego magicznego okresu są pierniki. Niezależenie od tego, czy myślimy o cieście, drożdżowych ciastkach czy kruchych ciasteczkach, te pachnące, korzenne wypieki rok do roku lądują na naszych stołach. Ale bycie „świątecznym ciasteczkiem” to tylko jedno z wielu obliczy, które pierniki mają do zaoferowania.

REKLAMA

Zacznijmy od genezy słowa piernik, które w języku polskim pochodzi od staropolskiego „pierny”, czyli ostry lub pieprzny. Pierwsze pierniki nie były zatem wyłącznie słodkie, oczywiście zawierały w sobie dużą porcję miodu, który dodawał im słodyczy, ale poza tym były przepełnione korzennymi przyprawami. Pierniki pieczono już w średniowieczu i fakt, że do ich przygotowania potrzeba było tak wielu zamorskich przypraw, sprawiał, że były to bardzo drogie i ekskluzywne ciasta. Między innymi z tego powodu pierniki były wypiekami kojarzonymi z uroczystościami czy wystawnym trybem życia. Duża zawartość korzeni przyczyniła się także do traktowania ich jako lekarstwa. (…)

Ola Kucharska, muzealniczka i rekonstruktorka historyczna

Więcej przeczytasz w 24. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [26 listopada i 3 grudnia 2023 R. XXXIV Nr 24 (887)], str. 36.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *