Na jarmarkach często możemy spotkać różnego rodzaju przedstawienia aniołów. Zazwyczaj są to uśmiechnięte ludziki z dobrodusznym wyrazem twarzy i skrzydełkami, które wzbudzają sympatię i mogą być miłą ozdobą naszych domów. Oczywiście nie ma w tym nic złego, że chcemy mieć takie aniołki, a nawet je kolekcjonować. Jednak istnieje pewne niebezpieczeństwo, że przyczyni się to do wytworzenia w nas fałszywego obrazu tego, kim są aniołowie.
Aby lepiej to niebezpieczeństwo nazwać, warto najpierw przypomnieć prawdę, która wynika z tego, co teologia ustaliła na temat aniołów. W tradycji kościelnych traktatów było wiele rozważań na temat tego, jak wyglądają aniołowie. Jedni twierdzili, że mają ciała z bardziej zagęszczonego powietrza, inni, że są to ciała o naturze ognia. Ale już w starożytności przeważył pogląd, że aniołowie, tak jak Bóg, są całkowicie niematerialni, a to przynosi ważną konsekwencję. Coś, co jest niematerialne, nie ma żadnego wyglądu, nie ma żadnej postaci, bo po prostu nie ma materii, która taką postać mogłaby tworzyć. (…)
ks. Tomasz Stępień
Więcej przeczytasz w 20. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [1 i 8 października 2023 R. XXXIV Nr 20 (883)], str. 17-19.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.