Opowieść o świecie, którego już nie ma – rozmowa z Joanną Jagodą, przewodniczą po słowińskich zagrodach

Wizyta w skansenie w Klukach to spotkanie z ludem, który istnieje już tylko w czasie przeszłym. Słowińcy, inaczej zwani Kaszubami Nadłebskimi, żyli w niedużej enklawie pomiędzy Łebą, Pustynką a Łupawą. Wzruszające jest to, że byli i są ludzie – badacze, muzealnicy, społecznicy – którym zależy, by tę kulturę zachować i umożliwić nam poznanie i docenienie jej piękna. Moją przewodniczką po słowińskich zagrodach była kustoszka Joanna Jagoda.

REKLAMA

– Jak doszło do tego, że powstało Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach?
– Idea utworzenia Zagrody Muzealnej w Klukach narodziła się w 1958 roku wśród muzealników i społeczników zaangażowanych w „sprawę Słowińców”. Była to Maria Zaborowska – ówczesna kierownik muzeum w Słupsku, Marian Sikora – muzealnik oraz redaktorzy Posmykiewicz i Piątkowski. Koncepcję naukową dla zagrody stworzył zespół muzealników i naukowców z Torunia pod kierownictwem prof. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej. Niezwykle cenne były także materiały z badań prowadzonych w latach 1949–1955 przez prof. Bożenę Stelmachowską. Inwestorem i koordynatorem prac był Feliks Ptaszyński, wówczas Wojewódzki Konserwator Zabytków w Koszalinie.

– Dom, przy którym teraz stoimy, jest naprawdę okazały…
– Od tej zagrody rozpoczęła się historia muzeum w Klukach. We wrześniu 1963 roku, czyli równo sześćdziesiąt lat temu, udostępniono ją jako Zagrodę Muzealną. (…)

Więcej przeczytasz w 20. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [1 i 8 października 2023 R. XXXIV Nr 20 (883)], str. 20-23.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *