Październik czerpie swoją nazwę od paździerzy, czyli zdrewniałych części łodyg lnu i konopi. Niegdyś właśnie w październiku ludzie obrabiali włókna tych roślin. To najdłuższy miesiąc w roku kalendarzowym, ponieważ wypada wtedy zmiana z czasu letniego na zimowy, więc jest dłuższy o jedną godzinę od pozostałych trzydziestojednodniowych miesięcy.
W październiku zieleń traci na swej soczystości, ustępując miejsca kolorom żółtym, brązowym, rudym i czerwonym. Naszym oczom objawia się wielobarwny krajobraz, tym bardziej interesujący, bo wyjątkowy w swojej formie. Zmiana barwy liści z zielonej w jesienną złotą paletę powoli odsłania koloryt prawdziwej polskiej jesieni. I tak kolor czerwony przybierają liście dębu czerwonego. Nie należy on do rodzimych gatunków, więc niechętnie jest widziany w polskich lasach. Niemniej właśnie on w okresie jesieni cieszy purpurą nasze oczy. W ślad za dębem czasem czerwienieją też liście jarzębiny i klonu zwyczajnego, czerwonawe stają się też liście osiki. Liście klonu natomiast żółkną, jednak ich unerwienie pozostaje zielone. Jesienią żółkną również lipy, brzozy i wierzby. Z kolei dąb i grab budują liście jasnobrązowe ze złotawym odcieniem. Brązowieją szpilki modrzewia, przygotowując się do przedzimowego opadu. Wciąż zielone pozostają liście olchy czarnej i robinii, lecz w mokrych sezonach nabierają brunatno-zgniłej barwy. Drobniejsze rośliny, jak borówka brusznica, żurawina, wrzos, bluszcz i jemioła, uparcie pozostają przy swych letnich kolorach. Nie wszystkim jednak znana jest prawda, że o kolorycie polskiej złotej jesieni decyduje… lato. (…)
Wojciech Misiukiewicz
Więcej przeczytasz w 20. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [3 i 10 października 2021 R. XXXII Nr 20 (831)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (20/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-202021/287