Ziarno Słowa – ks. Wojciech Kardyś

XXVII i XXVIII NIEDZIELA ZWYKŁA

REKLAMA


XXVII NIEDZIELA ZWYKŁA
„Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela”
„Dlatego mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną”

Czytania dzisiejszej niedzieli oscylują wokół tematu małżeństwa. Pierwsze z nich, zaczerpnięte z Księgi Rodzaju, zawiera poetycki opis stworzenia kobiety. Ze śpiącego Adama Bóg wyciągnął jedno z żeber, z którego zbudował Ewę. Oczywiście, jak to często bywa z poezją, nie należy dosłownie rozumieć procesu powstania kobiety, jednak po przebiciu się przez warstwę symboli możemy odczytać kilka ważnych prawd: po pierwsze, kobieta jest zbudowana z tego samego „materiału” co mężczyzna, pozostaje zatem mu równa (choć fizycznie różna) pod względem godności. Dalej: to ona ma stanowić „odpowiednią pomoc” dla Adama. To dla niej wreszcie mężczyzna opuszcza rodzinny dom, aby założyć nową wspólnotę, jaką nazywamy małżeństwem. Zwieńczeniem epizodu jest fragment umieszczony w podtytule (Rdz 2,14). „Połączenie się” męża z żoną oznacza fakt założenia przez nich nowej jednostki społecznej, ale także stanowi nawiązanie do aktu płciowego. A tenże otwarty ma być na zrodzenie i wychowanie potomstwa. W obrazowy sposób tę prawdę wyraził psalmista, pisząc: „Małżonka twoja jak płodny szczep winny w zaciszu twojego domu” (Ps 128,3). To zacisze zakłócić może jednak rozstanie się małżonków. Chociaż Prawo Mojżeszowe dopuszczało w pewnych warunkach możliwość ich rozejścia, Jezus wyraźnie oświadczył, że rozwód nie jest zgodny z wolą Stwórcy (por. cytat w tytule; Mk 10,9). Małżeństwo jest wszakże źródłem błogosławieństwa i uświęcenia (por. Ps 128,1n; Hbr 2,11).


XXVIII NIEDZIELA ZWYKŁA
„Idź, sprzedaj wszystko, co masz”
„Za nic uznałem bogactwa”

Autor Listu do Hebrajczyków napisał, że słowo Pana jest żywe i skuteczne i bywa ostrzejsze nawet od miecza (por. Hbr 4,12). Przekonał się o tym pewien zamożny młodzieniec, który przyszedł do Jezusa, aby zapytać Go, co ma robić, by osiągnąć życie wieczne. Chwalił się przy okazji, że od najmłodszych lat skrupulatnie przestrzega Bożych przykazań. Nie spodziewał się, jaką radę otrzyma od Mistrza. Miał sprzedać cały swój majątek, a pieniądze zeń uzyskane rozdać ubogim (por. cytat w tytule; Mk 10,21). Nie był w stanie uniezależnić się od dóbr materialnych, dlatego odszedł zasmucony. W jego życiu zabrakło prawdziwej mądrości. Gdyby lepiej znał historię Salomona, może posłuchałby Jezusa. Tenże król, którego słowa kilka wieków później przywołał autor Księgi Mądrości, prosił Boga o dar zrozumienia. Mądrość, jaką pragnął posiąść, przedkładał nie tylko nad zdrowie i piękność, ale także nad dobra materialne (por. cytat w podtytule; Mdr 7,8). Postawa młodego króla spodobała się Bogu, dlatego postanowił dać mu wszystko: do mądrości dołożył również bogactwa. One same w sobie nie są złe, o ile człowiek zdobywa je uczciwie, potrafi zachować do nich dystans i uznaje, że są wartości od nich wyższe. Kilka takich wartości wymienia psalmista. Pisze o litości Boga, o Jego łasce, o radości i o Bożej opiece, którą możemy nazwać błogosławieństwem. A jego modlitwa skierowana do Wszechmogącego, która przypomina prośbę Salomona, również dla nas może być wzorcem: „Naucz nas liczyć dni nasze, byśmy zdobyli mądrość serca” (Ps 90,12).


Więcej przeczytasz w 20. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [3 i 10 października 2021 R. XXXII Nr 20 (831)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (20/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-202021/287


Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *