Uprawiano ją od zarania dziejów, choć prawdopodobnie należy do nielicznych zbóż, które w naturze na dziko nie występują. Dla Majów i Inków była jednym z głównych składników diety. W Europie spopularyzował ją pod koniec XV wieku Krzysztof Kolumb.
Jej malutkie, żółte ziarna po obróbce termicznej sycą na długie godziny, dostarczając przy tym organizmowi dużo błonnika, niacyny, tiaminy i kwasu foliowego. Świeże kolby odżywiają i krzepią, rozpieszczając przy tym nasze podniebienia słodkim smakiem. Ze względu na bogactwo wartości odżywczych warto po nią sięgać późnym latem, kiedy przypada szczyt sezonu jej zbiorów. Delektujmy się soczystymi kolbami, które najlepiej smakują tuż po zerwaniu, zachowują bowiem naturalną chrupkość i słodycz. (…)
Maria Fall-Ławryniuk, dietetyk i terapeuta ruchowy
Więcej przeczytasz w 19. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [19 i 26 września 2021 R. XXXII Nr 19 (830)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (19/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-192021/287