XIII i XIV NIEDZIELA ZWYKŁA
XIII NIEDZIELA ZWYKŁA
„Śmierci Bóg nie uczynił”
„Z krainy umarłych wywołałeś moją duszę”
Bóg jest Panem życia, co z resztą zakodowane jest już w samym Jego imieniu Jahwe, dlatego mędrzec z przekonaniem zapisał słowa, które składają się na dzisiejszy tytuł (Mdr 1,13). Kilka zdań dalej odsłonił nam genezę śmierci: „A śmierć weszła w świat przez zawiść diabła” (Mdr 2,24). Jak zatem szatana należy kojarzyć ze śmiercią, tak Boga z życiem. Wiedział o tym doskonale psalmista, który oprócz słów wyżej przywołanych w podtytule (Ps 30,4a) dodał jeszcze: „ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu” (Ps 30,4c). Również Chrystus, Syn Boży, okazywał niejeden raz, że jest Panem życia. Przykładem może być epizod przywołany w dzisiejszej Ewangelii. Został poproszony przez przełożonego synagogi o pomoc dla jego umierającej córki. Kiedy przybył do jego domu, okazało się, że dziewczynka już umarła. Nie stanowiło to problemu dla Mesjasza, który ujął dziecko za rękę i wypowiedział słowa: „Dziewczynko, mówię ci, wstań!” (Mk 5,41). Na efekt nie trzeba było długo czekać. Dziecko powstało i zaczęło chodzić. Tego typu cud, kiedy umarły człowiek powraca do życia, nazywamy wskrzeszeniem. Wcześniej Zbawiciel uleczył kobietę, która od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Być może przypadłość ta nie doprowadziłaby bezpośrednio do jej śmierci, ale na pewno uzdrowienie jest dowodem na to, że Pan staje po stronie życia. W tym kontekście można nieco zmienić zdanie św. Pawła z 2 Kor 8,9, gdzie jest mowa o Jezusie Chrystusie, który będąc nieśmiertelnym, dla nas umarł, aby nam swą śmiercią zapewnić nieśmiertelność.
XIV NIEDZIELA ZWYKŁA
„Tylko w swojej ojczyźnie (…) może być prorok tak lekceważony”
„Przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich”
Bóg powoływał proroków, by ludziom przekazywali Jego słowa. Wydaje się, że jako wybrańcy powinni cieszyć się szacunkiem wśród ludzi i mieć u nich posłuch. Było jednak zgoła inaczej. Izraelici lekceważyli Bożych posłańców, często prześladowali ich, a zdarzało się nawet, że pozbawiali ich życia. Wina ludzi jest tym większa, że najczęściej zdawali sobie doskonale sprawę z tego, z kim mają do czynienia (por. cytat w podtytule; Ez 2,5), a mimo to dopuszczali się nieprawości. Prorok Ezechiel usłyszał na samym początku swej misji, że będzie miał do czynienia z ludźmi upartymi, „o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach” (Ez 2,4). Również psalmista żalił się Panu, że ma dość szyderstw zarozumialców i pogardy ze strony pyszałków (por. Ps 123,4). Podobny los stał się udziałem największego spośród proroków, Jezusa Chrystusa. Opisany w dzisiejszym fragmencie incydent (a podsumowuje go cytat zawarty w tytule; Mk 6,4) ukazuje lekceważenie ze strony ludzi i ich niedowiarstwo. Z czasem taka postawa przerodzi się w nienawiść, która doprowadzi do ukrzyżowania Mesjasza. Na podobny los musieli być gotowi głosiciele Jego Ewangelii. Przekonał się o tym między innymi św. Paweł, który pisał o licznych obelgach, niedostatkach, prześladowaniach i uciskach z powodu Chrystusa (por. 2 Ko 12,10). Nauczony doświadczeniem starotestamentalnych proroków, a przede wszystkich samego Pana, nie narzekał na swój los. Przeciwnie, uznawał wszelkie cierpienia za powód do chluby.
Więcej przeczytasz w 13. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [27 czerwca i 4 lipca 2021 R. XXXII Nr 13 (824)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (13/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-122021/287