Dzisiaj na świecie jest jeden temat. Nie wiemy, co zdarzy się jutro, nie mówiąc o perspektywie tygodnia lub miesiąca. Planowanie w tej sytuacji straciło rację bytu. Oprócz tego, co widzimy na co dzień, czyli ogromnej dyscypliny większości Polaków, zadajemy sobie pytania o większy sens tego, co się dzieje.
Nie dotykamy się. Przed pocztą, sklepami stoją długie kolejki ludzi rozstawionych mniej więcej co 1,5 metra. Czy za pewien czas zabraknie nam tego podania ręki, przyjacielskiego uścisku, przekazania sobie znaku pokoju w kościele? (…)
Adam Hlebowicz
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym” (07/2020).