„Teraz i w godzinę śmierci naszej” – ks. Sławomir Kunka

Wielu z nas używa na co dzień z elektronicznych urządzeń, choć nie znamy ich budowy ani zasad działania. Gdy się zepsują, sięgamy po nowe. Nowszy model jest zwykle szybszy, zgrabniejszy i zawsze nieco droższy.

REKLAMA


Ziemskie życie człowieka przypomina swoją złożonością skomplikowane urządzenie, z którego na co dzień korzystamy. Jednak życia „zepsutego” nie można wymienić na „nowszy model”. Można je jednak naprawić i uzdrowić. Dopóki trwa, wszystko można jeszcze zmienić.

Mamy swoje życie, ale nikt sam życia się nie nauczył. Rodzina jest podstawowym miejscem „praktykowania” życia. Także jej brak albo brak kogoś z najbliższych odciska w nas piętno, naznacza nasze postrzeganie świata i Jego Stwórcy. Choć człowiek ze swej natury zawsze będzie szukał dobra, to bez właściwego wychowania nie zdoła rozpoznać, co jest dobre i korzystne dla duszy. Nie rozpozna, co przystoi, a czego należy się wystrzegać. Dziś często spotykamy młodych ludzi, którzy szczerze cieszą się z tego, czego powinni się wstydzić. Nieświadomie wybierają to, co im szkodzi. Czy to ich wina? Kiedyś z tego powodu będą cierpieć, żałować, tęsknić za bezmyślnie utraconą niewinnością. (…)

ks. Sławomir Kunka


Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym” (21/2019).

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *