Ksiądz Marek Chrzanowski to wyjątkowa osoba. Człowiek dzielny, wytrwały, pełen wiary i determinacji. Kapłan, którego życie każdego dnia pokazuje, że nadzieja nie zawodzi. To bohater książki „Przeżyć by żyć”. Warto go poznać.
Po raz pierwszy spotkałam księdza Marka na przełomie zimy i wiosny minionego roku. Niewielki pokój w przyszpitalnym hoteliku w Warszawie, a w nim jak w skromnej klasztornej celi – łóżko, szafka, stół i dwa krzesła. Kiedy w recepcji zapytałam o numer pokoju księdza Chrzanowskiego, recepcjonistka roześmiała się i stwierdziła: „Powinnam tu założyć księgę gości. Nie ma godziny, żeby ktoś nie pytał. Dawno nie widziałam pacjenta, którego odwiedzałoby tyle osób”. I rzeczywiście, mimo że ksiądz Chrzanowski był w trakcie poważnej terapii, kalendarz miał dokładnie wypełniony: odwiedziny przyjaciół i rodziny, spowiedzi, rozmowy duchowe. Zdarzało się, że wyczerpany chorobą po prostu nie miał siły – wtedy spotkania trwały krócej. Tak jak nasze pierwsze. Było serdeczne i ciepłe. I już wtedy zapadła decyzja, że książka powstanie. (…)