Im dłużej żyjemy, tym mniej nowych smaków – a może i w ogóle nowości – jest w stanie nas zaskoczyć. Wynika to z tego, że wielu kuchni i z wielu garnków już próbowaliśmy…
Coś, co nas od czasu do czasu zaskakuje (oby jak najczęściej), to gdzieś przypadkowo odkryte smaki, które dobrze znamy i pamięta o nich nasze podniebienie, których łyżka czy kęs wzbudzają w nas lawinę wspomnień – nie tylko tych osadzonych na kubkach smakowych – przywracają postaci, sytuacje, minione, przeżyte lata.
Kiedy jestem w Skórczu, a w sezonie wiosenno-jesiennym staram się tu być jak najczęściej, zazwyczaj zachodzę do miejscowej biblioteki i pytam o nowości wydawnicze dotyczące regionu. Choć miasto nie należy do największych, to – trzeba przyznać – miejscowe środowisko dba, aby nowości opowiadające o życiu Skórcza i okolic systematycznie się pojawiały. (…)