Tak należy przetłumaczyć nazwę Islandia, choć to określenie nieprecyzyjne i chyba nie do końca prawdziwe. Z uwagi na występujące tu gejzery czy szerzej patrząc – źródła geotermalne oraz dość liczne wulkany bardziej zasadne byłoby określenie tej wyspy Krainą Ognia lub Gorąca.
Mitem jest też mroźna zima. Z powodu bliskości Atlantyku zimowa pora jest zazwyczaj łagodniejsza od tej, z którą mamy do czynienia w Polsce. Jedynym poważnym uzasadnieniem „zimnej” nazwy są lodowce. Liczne, dobrze widoczne z różnych fragmentów wyspy.
Obecnie jednym z głównych źródeł zamożności Islandii jest turystyka. Wszystkie wcześniej wymienione atrakcje, dodajmy do tego piękne wodospady, imponujące nadmorskie klify, głębokie kaniony, jednym słowem unikalna, niepowtarzalna przyroda – powodują, że rokrocznie na wyspę ulokowaną pomiędzy Europą a Ameryką Północną przyjeżdża około miliona osób, czyli trzy razy więcej niż ludzi, którzy tu mieszkają na stałe. (…)