Tytan pracy – ciepła, profesjonalna i niezawodna. Przez lata kojarzona z telewizją, wciąż działa w dziennikarstwie i tworzy własny portal medyczny. Iwona Schymalla w rozmowie z Patrycją Michońską-Dynek opowiada o pasji, pracy i rodzinie.
– Od lat kojarzona jesteś z dziennikarstwem, z telewizyjnym ekranem. Ale przecież Twoja zawodowa droga nie rozpoczęła się od telewizji.
– To prawda. Zaraz po studiach wydawało mi się, że powinnam zostać naukowcem. Poszłam w tym kierunku i pracowałam w – dzisiaj już nieistniejącym – Instytucie Badań Problemów Młodzieży. Zajmowałam się uzależnieniami i różnymi problemami społecznymi. Po dwóch latach zmieniłam pracę. Zostałam asystentem i wykładowcą w Wyższej Szkole Pedagogiki Specjalnej i Resocjalizacji. Przez 5 lat uczyłam socjologii.
– A potem?
– Potem pomyślałam, że jednak nie mam temperamentu naukowca, bo zawsze chciałam efekty mojej pracy widzieć od razu, a nie po latach pisania pracy naukowej. Wtedy przypadkowo dowiedziałam się, że w telewizji prowadzony jest nabór. Każdy mógł się zgłosić. (…)