Z mieczem słowa

Św. Wojciech miał być rycerzem i wojować mieczem, został kapłanem i walczył słowem głosząc Ewangelię aż do męczeńskiej śmierci w świętym gaju. Jego ofiara dała podwaliny pod samodzielny Kościół w Polsce, przyczyniła się do koronacji Bolesława Chrobrego i umożliwiła realizację marzeń cesarza Ottona III o zjednoczonej Europie, co zapoczątkowano już na zjeździe w Gnieźnie.

REKLAMA

O św. Wojciechu napisano i powiedziano tyle słów, że trudno dodać coś nowego. Urodził się około 956 r. w Libicach (50 km od Pragi) w możnej rodzinie Sławnikowiców. Jego ojciec Sławnik był spokrewniony z dynastią saską, panującą wówczas w Niemczech, a matka Strzeżysława pochodziła ze znakomitego rodu Przemyślidów, który rządził państwem czeskim.
Był przedostatnim z siedmiu synów Sławnika, który nadając mu imię Vojtiech, co znaczyło „pociecha wojów”, chciał przeznaczyć go do stanu rycerskiego. Kiedy dziecko nagle zachorowało i wzdęcie brzuszka wieściło puchlinę (timpanitas), a medycy okazali się bezradni, zrozpaczeni rodzice złożyli synka na ołtarzu, ofiarując Bogu i błagając o pomoc. Po uzdrowieniu nie było więc wątpliwości, że zostanie oddany na służbę Bożą. (…)
MARZENNA BŁAWAT

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *