„Widziałam, jak inne koleżanki męczą się w wodzie, idą pod wodę i ostatkiem sił wynurzają się i znów idą pod wodę. Straszne to były sceny. Po prostu makabra. Sama wyczołgałam się spod wywróconej do góry dnem motorówki i postanowiłam płynąć do brzegu”.
Z inicjatywy księdza Mieczysława Radochońskiego, proboszcza kościoła pw. Nawiedzenia NMP – parafianie podjęli inicjatywę uczczenia pamięci 23 młodych harcerek i 2 osób miejscowych, które tragicznie zginęły 18 lipca 1948 r. w wodach jeziora Gardno.
Po 61 latach odsłonięto kamienny obelisk z 25 nazwiskami osób, które utonęły. Upamiętniono w ten sposób tragedię tamtych lat, która do dzisiaj jest uznawana w Polsce za największą pod względem rozmiarów poniesionych ofiar.
Przypominając tamten czas, a było to 3 lata po zakończeniu wojny, można odtworzyć klimat tamtych dni. Młode harcerki z Łodzi w wieku od 8 do 13 lat, które przeżyły gehennę II wojny światowej, przyjechały pełne radości na obóz harcerski do Gardny Wielkiej. (…)