Świętych Korneliusza – papieża i Cypriana – biskupa, męczenników, wspomnienie (16.09.2020, Środa)

Liturgia słowa ze środy: 1 Kor 12, 31 – 13, 13; Ps 33 (32), 2-3. 4-5. 12 i 22 (R.: por. 12); Por. J 6, 63c. 68c; Łk 7, 31-35.

REKLAMA


(Łk 7, 31-35 – z Biblii Tysiąclecia)

Sąd Jezusa o współczesnych

31 «Z kim więc mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni? 32 Podobni są do dzieci, które przebywają na rynku i głośno przymawiają jedne drugim: “Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie płakali”. 33 Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina; a wy mówicie: “Zły duch go opętał”. 34 Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: “Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. 35 A jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność».


Rozważanie:
Parodią postępowania ludzkiego jest chęć podobania się wszystkim, a równocześnie brak chęci przyjęcia i zrozumienia innych. Dobrze ukazuje to Jezus na przykładzie Jana Chrzciciela i siebie samego.
Jan Chrzciciel pościł i dlatego nie podobał się wielu. Posądzono go o zbyt fanatyczny ascetyzm, nawet o to, że zły duch nim kierował w wykonywaniu praktyk religijnych. Jezus zaś nie oddawał się ostremu ascetyzmowi. Nawiązywał normalnie kontakty z ludźmi. Ci sami ludzie oceniali Go jako człowieka pozbawionego zasad moralnych. Problem w tym, że przyjęcie lub odrzucenie kogoś nie tkwi w osobie, ale w tym, co ona przyjmuje lub odrzuca.
Dlaczego wielu ludziom jest trudno przyjąć Boga, który ich stworzył i kocha? Czy Bóg nie daje im wystarczającej łaski, by Go poznali? Oczywiście, każdy otrzymuje tyle łaski, ile potrzebuje. Są jednak ludzie, którzy utworzyli obraz i podobieństwo Boga według swych własnych idei. Są gotowi przyjąć Boga, ale tylko w takiej postaci, która będzie zgodna z ich wyobrażeniami, i z takim postępowaniem, które tym wyobrażeniom będzie odpowiadało. Takim ludziom nie chodzi o przyjęcie Boga, ale o przyjęcie samych siebie w formie Boga. Nie chodzi o uznanie dobroci Bożej, ale o uznanie dobroci ich samych. Litość, przebaczenie, także obecność Boża są dla nich niezrozumiałe. Tymczasem przyjąć Boga i bliźniego z jego zaletami oraz wadami może tylko ten, kto kocha nie siebie, ale innych.


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *