Dzień powszedni (09.01.2021, Sobota)

Liturgia słowa z 9 stycznia: 1 J 4, 11-18; Ps 72 (71), 1b-2. 10-11. 12-13 (R.: por. 11); Por. 1Tm 3, 16; Mk 6, 45-52.

REKLAMA


(Mk 6,45-52 – z Biblii Tysiąclecia)

Jezus chodzi po jeziorze

45 Zaraz też przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzali Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum. 46 Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić. 47 Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. 48 Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć. 49 Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. 50 Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się!». 51 I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył. 52 Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.


Rozważanie:

Opowiadanie ewangeliczne o wydarzeniach na jeziorze daje wspaniałe wyjaśnienie potrzeby doskonałej miłości. W pierwszym czytaniu słyszeliśmy właśnie św. Jana mówiącego, że „doskonała miłość usuwa lęk” (1 J 4,18). Apostołom pozostającym w łodzi i walczącym z przeciwnym wiatrem brak było takiej miłości. Najpierw  przeciwny wiatr, poza wysiłkiem, napawał ich lękiem. Następnie na horyzoncie pojawił się Jezus idący po wodzie. Nie spodziewali się takiego widoku, a nawet nie dopuszczali takiej możliwości. Nie jest powiem w ludzkiej mocy chodzenie na powierzchni głębokich wód. Tego mógł dokonać tylko Bóg. Apostołowie nie widzieli jeszcze w osobie Jezusa Boga. Widok Jezusa w szarości wczesnego poranka, w ich wyobraźni, był bliższy niemiłej zjawie, niż osobie Nauczyciela. Ogarnął ich lęk, a raczej przerażenie. Krzyczą. Nie poznali Jezusa. To oczywiste. Boga bowiem poznaje tylko ten, kto kocha. Serca uczniów były przepełnione podziwem, szacunkiem, ale nie doskonałą miłością. Jeżeli nasza miłość do Boga jest dokonała, wtedy lęku nie będzie.
Jak jest moja miłość do Boga?
Czy zamiast do lęku skłania mnie do wdzięczności i wielbienia Boga?


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2011

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *