II Niedziela po Narodzeniu Pańskim (03.01.2021, Niedziela)

Liturgia słowa z niedzieli: Syr 24, 1-2. 8-12; Ps 147B, 12-13. 14-15. 19-20 (R.: por. J 1, 14); Ef 1, 3-6. 15-18; Por. 1 Tm 3, 16; J 1, 1-18 lub J 1, 1-5. 9-14.

REKLAMA


(J 1,1-18 – z Biblii Tysiąclecia)

DZIAŁALNOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA JAKO SŁOWA, ŚWIATŁOŚCI I ŻYCIA

O SŁOWIE

Prolog

1

1 Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
2 Ono było na początku u Boga.
3 Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
4 W Nim było życie,
a życie było światłością ludzi,
5 a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła.
6 Pojawił się człowiek posłany przez Boga –
Jan mu było na imię.
7 Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadczyć o światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
8 Nie był on światłością,
lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości.
9 Była światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy na świat przychodzi.
10 Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
11 Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
12 Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego –
13 którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili.
14 A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy.
15 Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». 16 Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce. 17 Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. 18 Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył.


Rozważanie:

Ta druga niedziela po Narodzeniu Pana zapowiada bliski koniec radosnego okresu Bożego Narodzenia. Chociaż ciągle jeszcze brzmią radosne tony kolęd, to za kilka dni rozpoczynamy już zwykły okres liturgiczny. Dzisiejsza liturgia, streszczając całą liturgię uroczystości Urodzin Jezusa, skłania do przeżycia jeszcze raz tej radosnej nowiny zapowiedzianej przez proroka Izajasza, że „panna pocznie i porodzi syna, któremu będzie nadane imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami” (zob. Mt 1,23 por. Iż 7,14).
Już minęło ponad dwa tysiące lat od wypełnienia się tego proroctwa. Co roku ludzie wspominają to wydarzenie i radują się, że Bóg jest z nami w każdym dniu życia ludzkiego i w każdej okoliczności i sytuacji życiowej. Wprawdzie, tylko raz w roku, w ograniczonej liczbie dni można stanąć przed żłóbkiem Bożej Dzieciny i wspominać tkliwą miłość Boga właśnie w osobie Dziecka, jednak ten Syn Maryi pragnął dać dotykalny znak swej obecności między ludźmi i pozwolił się zamknąć w tabernakulum pod postacią chleba, aby codziennie przypominać, że nie tylko Jego słowo daje duchowe pokrzepienie, ale Jego cała osoba może być pokarmem wzmacniającym ludzkie siły każdego, kto tego pragnie. W tym ukazuje się największa miłość Boga do człowieka, jak to podkreślił Jezus w rozmowie z żydowskim dostojnikiem Nikodemem mówiąc: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16).
Czym ten, kto wierzy w Jezusa został obdarzony przez Niego, o tym przypomina św. Paweł w liście do wiernych żyjących w Efezie, którego to tekstu urywek słyszeliśmy w drugim czytaniu. Wyznający wiarę w Jezusa i żyjący zgodnie z Jego Ewangelią zostali napełnieni błogosławieństwem duchowym. Już przed założeniem świata ze względu na Chrystusa Bóg wybrał nas „abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1,4). Tym stwierdzeniem św. Paweł przywołuje oczekiwanie Boże wyrażone przy zawarciu przymierza pod Synajem. Tam właśnie Bóg powiedział do narodu żydowskiego: „Będziecie dla Mnie narodem świętym” (zob. Wj 22,30).
Bóg miłował Jezusa i miał w Nim upodobanie, jak to powiedział w czasie Jego chrztu w wodach Jordanu: „oto Syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3,17). To upodobanie w Jezusie przeniósł Bóg na nas, czyniąc nas swymi dziećmi. Podobnie jak nad Jezusem w czasie chrztu w Jordanie, Bóg wymawia te same słowa nad nami podczas naszego chrztu.
Św. Jan w swej Ewangelii, jak słyszeliśmy przed chwilą, daje to samo świadectwo o przyjściu Jezusa na ziemię i o łaskach, które Mu towarzyszyły i z których może czerpać każdy, kto idzie za Jezusem naśladując Go. W swym krótkim poemacie opisuje to, kim Jezus jest dla ludzi. Jest tym, który ma i daje życie. Jest światłością, która oświeca każdego człowieka. Tym, którzy przyjęli Jezusa, daje możliwość, by stali się dziećmi Bożymi, tak jak On jest Synem Bożym. Zostali podobnie zrodzeni z Boga ci, „którzy wierzą w Jego imię” (J 1,12). Potwierdzenie tego początkowego stwierdzenia daje sam Jezus w swym późniejszym nauczaniu (zob. J 3,5). Jezus swym przyjściem, życiem i działalnością umożliwił korzystanie z wszelkich łask i darów, jakimi sam Bóg dysponuje i których gotów jest udzielić ich tym, którzy są tego godni.
Kończący się okres Bożego Narodzenia, a zwłaszcza bogactwo liturgii tego okresu powinno wyrwać nas z atmosfery sztucznego i materialnego upiększania tajemnicy wcielenia Syna Bożego i przenieść w duchowe przeżycie tego wydarzenia. Powinniśmy zastanowić się nad tym, a jaki sposób ta tajemnica wzbogaca nasze życie. Każdy powinien często stawiać sobie pytanie i szukać szczerej odpowiedzi: Jaki wpływ ma na mnie ta prawda, że przyjście Jezusa, przyjęcie Go i życie Jego Ewangelią na co dzień sprawia, że stajemy się dziećmi Bożymi? Czy korzystam z bogactwa, które ofiaruje mi Jezus i staram się coraz bardziej poprawić moje życie, aby być mocniej złączonym z Bogiem? Czy żyjąc w jego obecności staję się coraz bardziej świętym, jak Bóg tego ode mnie oczekuje? Nie zapominajmy nigdy, że Jezus zlecił wszystkim swoim uczniom, aby „byli doskonali, jak doskonały jest Ojciec niebieski” (Mt 5,48). Wprawdzie to życzenie Jezusa było skierowane do jego bezpośrednich słuchaczy, ale ma tę samą ważność i wartość także dziś dla wszystkich tych, którzy wyznają wiarę w Jezusa i dla których Ewangelia stała się źródłem nie tylko wiary, ale przede wszystkim normą życia na każdy dzień.
W jaki sposób Ewangelia może stać się normą mego życia? To pytanie, chociaż wydaje się być naiwne, jednak ma w sobie wiele słuszności. Tak wiele bowiem jest pouczeń w Ewangelii, że nie zawsze można je zapamiętać, a jeszcze trudniej zastosować je do każdego szczegółu codziennego życia. Ale i w tym z pomocą przychodzi nam Jezus. On dobrze znał ludzkie życie i jego trudności. Dlatego całe swe nauczanie ujął w jedno nowe przykazanie: „Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem” (J 13,34). Wypełniając to, żyjemy doskonale Ewangelią Jezusa na co dzień.


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2011

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *