Liturgia słowa z wtorku: Tt 2, 1-8. 11-14; Ps 37 (36), 3-4. 18 i 23. 27 i 29 (R.: por. 39a); J 14, 23; Łk 17, 7-10.
(Łk 17,7-10 – z Biblii Tysiąclecia)
Służyć z pokorą
7 Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź i siądź do stołu?” 8 Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił?” 9 Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? 10 Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
Rozważanie:
Jezus powiedział: „Syn Człowieczy […] nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć” (Mt 20, 28). W innym miejscu Ewangelii wyjaśnia zaś uczniom: „Największy z was niech będzie waszym sługą” (Mt 23, 11). Warunkiem naśladowania Jezusa jest gotowość służenia.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus wyjaśnia, jak ta gotowość powinna wyglądać w praktycznym zastosowaniu. Słudzy mają wyznaczone pewne obowiązki, które muszą wypełniać. Słudzy nie mogą decydować o tym, czy podejmą się tej, czy innej pracy lub czy wykonają tylko tę, a nie inną pracę, ponieważ inni nie pracują. Ludzie, dla których pracują, mogą być bardzo zajęci lub mogą siedzieć bezczynnie – to nie zmienia położenia sług. Niektórzy słudzy mogą być leniwi i opieszali. Jednak dobry sługa nie zwraca na to wszystko uwagi, ale z oddaniem wypełnia swój obowiązek.
Jezus chce, byśmy byli dobrymi sługami wobec Boga i bliźnich. Często może prześladować nas myśl, że nasza praca powinna cieszyć się specjalnym uznaniem. Pokusa wyróżnienia musi być zwalczana przekonaniem, że to, co zrobiliśmy, nie było czymś nadzwyczajnym, ale po prostu wypełnieniem naszego obowiązku. Nie można zapominać, że Jezus jest naszym Mistrzem, a my jesteśmy Jego sługami.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013