Liturgia słowa: Pwt 30, 15-20; Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6 (R.: por. Ps 40 (39), 5a); Mt 4, 17; Łk 9, 22-25.
[W niektórych kościołach i wspólnotach: BŁ. STEFANA WINCENTEGO FRELICHOWSKIEGO, PREZBITERA I MĘCZENNIKA.]
(Łk 9, 22-25 – z Biblii Tysiąclecia)
Pierwsza zapowiedź męki i zmartwychwstania
22 I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Warunki naśladowania Jezusa
23 Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! 24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. 25 Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?
Rozważanie:
„Jeśli kto chce iść za Mną […] niech co dnia weźmie krzyż swój”. Tę wypowiedź Jezusa zapisał też św. Mateusz i św. Marek. Jednak tylko św. Łukasz używa wyrażenia „co dnia”. Tym dodatkiem usuwa możliwość złego zrozumienia wypowiedzi Zbawiciela. Można by bowiem sądzić, że ten, kto „bierze krzyż” tylko czasami, ten już naśladuje Jezusa. Św. Łukasz stwierdza jednak, że to zbyt mało; że, aby tego dokonać, aby faktycznie być naśladowcą Jezusa, trzeba nie rozstawać się z krzyżem, trzeba brać go każdego dnia.
Ta uwaga ewangelisty ma szczególne znaczenie w drugim dniu Wielkiego Postu. W Środę Popielcową zostaliśmy zachęceni do życia w duchu pokuty. Rzeczywista próba następuje jednak później. Jeśli chcemy osiągnąć jakiś sukces, to nasze postanowienia i program duchowej odnowy muszą być realizowane regularnie, każdego dnia. Tylko ci, którzy będą wierni modlitwie i spełnianiu dobrych uczynków, mogą zostać rozpoznani jako prawdziwi uczniowie Jezusa.
Ale czym jest krzyż, o którym mówi Jezus? Często, gdy mówimy o krzyżu, myślimy o jakiejś nadzwyczajnej ofierze. Najczęściej jednak krzyżem są zwykłe codzienne zobowiązania. Naszym krzyżem jest wypełnianie, dobrze i z radością, tego, czego chce od nas Bóg. Mogą to być różne obowiązki rodzinne, religijne, koleżeńskie.
Oczywiście, na pierwszym miejscu są to obowiązki wypływające z chrztu świętego. A więc wierne dawanie świadectwa naszej wierze, nie tylko słowem, ale całym życiem. Krzyżem mogą też być codzienne, zwyczajne sytuacje. Oto przykłady:
– żona, która ma trudności ze swym niecierpliwym mężem, ma już swój krzyż do dźwigania;
– młodzieniec, który stara się nie ulec naciskowi kolegów skłaniających go do picia, już dźwiga swój krzyż;
– podeszły wiekiem mąż, którego żona wymaga specjalnej troski i cierpliwości z powodu choroby, znalazł swój krzyż „na co dzień”.
Na początku Wielkiego Postu każdy powinien dobrze zastanowić się nad tym, co jest dla niego krzyżem, o którym mówi Jezus. Powinien także z łagodnością i pokorą, prosić Go o łaskę, aby mógł godnie iść za Nim dźwigając swój krzyż z odwagą i poddaniem się woli Bożej.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2011