Czytania: Syr 3,17-18. 20. 28-29; Ps 68 (67), 4-5ac. 6-7b. 10-11 (R.: por. 11b); Hbr 12,18-19. 22-24a; Mt 11,29ab; Łk 14,1. 7-14
(Łk 14,1. 7-14 – z Biblii Tysiąclecia)
14
1 Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili.
Skromność
7 Potem opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: 8 «Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. 9 Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: “Ustąp temu miejsca!”; i musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. 10 Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: “Przyjacielu, przesiądź się wyżej!”; i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. 11 Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».
Kogo zapraszać na ucztę
12 Do tego zaś, który Go zaprosił, rzekł: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. 13 Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. 14 A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».
Rozważanie:
„Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Łk 14,11). To stwierdzenie wzięte z dzisiejszej Ewangelii będzie głównym tematem naszego niedzielnego rozważania.
W dzisiejszej Ewangelii wymienione zostały dwie charakterystyczne postawy: pycha i pokora, które odgrywają dużą rolę w życiu ludzkim. O nich jest też mowa w czytaniach. Chociaż teksty pochodzą z różnego czasu i były napisane przez osoby o odmiennych zapatrywaniach i poglądach kulturowych, to jednak dają taką samą ocenę tych dwóch cech. Czym jest pokora? Można przytoczyć różne opinie. Rozważmy najpierw jednak, czym ona nie jest. A więc prawdziwa pokora nie jest pogardą dla samego siebie; nie jest poniżaniem się dla zdobycia pochlebstwa lub uznania; nie jest podkreśleniem swej małej wartości i małego znaczenia. Pokora to uznanie absolutnej zależności od Boga; to uznanie ludzkich słabości, to uznanie darów i zdolności otrzymanych od Boga oraz docenienie darów Bożych i zdolności tych, wśród których żyjemy. Pokorna postawa to nie poniżanie się przed innymi, ale też nie przesadne wywyższanie się ponad innych. Pokora pozwala zrozumieć, że wszystko to, co ziemskie i cielesne jest mniej wartościowe od tego, co duchowe i niebieskie. Gdyż pokora przyznaje większą wartość duchowi niż materii.
W pierwszym czytaniu są słowa ojca skierowane do syna, aby postępował łagodnie wobec innych. Pokora umożliwia łagodne ustosunkowanie się do bliźnich, do zrozumienia ich słabości bez okazywania swej wyższości; to słuchanie jak dziecko głosu Bożego i wypełnianie przykazań Bożych bez narzucania Bogu swego upodobania.
Tak pojętej pokorze przeciwstawia się pycha, czyli wyniosłość. Pycha to przywłaszczanie sobie przymiotów Bożych, co jest doskonale widoczne w wynoszeniu się ponad innych. Pyszny pogardza wszystkim tylko po to, aby podkreślić swoją wyższość, mądrość i doskonałość. Pyszny dąży do narzucenia swojej woli nie tylko ludziom, ale nawet samemu Bogu. W pierwszym czytaniu Mędrzec Syrach, jak dobry ojciec, ostrzega syna, że na taką postawę nie ma lekarstwa. Niech to pouczenie sprzed kilku wieków przed przyjściem Jezusa będzie też dla nas regułą postępowania na każdy dzień.
W drugim czytaniu autor Listu do Hebrajczyków przypomina swym współziomkom minione wydarzenia z historii narodowej i wskazuje na obecną rzeczywistość. Wydarzeniem tym było zawarcie przymierza z Bogiem pod górą Synaj. Tam poznali wszechpotęgę Boga, która budziła lęk. Obecnie stanęli też przed Bogiem, ale na górze Syjon. Pośrednikiem ich jest Jezus. Pośrednik dany przez Boga pełen zbawczych zamiarów, by wszystkich doprowadzić na „uroczyste zebranie” zbawionych (por. Hbr 12,22). Mówiąc o Jezusie, autor Listu ukazuje łagodność, która nie wzbudza lęku, lecz daje pewność osiągnięcia zamierzonego celu. Słuchając tego zapewnienia, starajmy się zbliżyć do Jezusa, aby przy Jego pomocy osiągnąć nasz cel, to jest dotrzeć do „Jeruzalem niebieskiego”, miasta świętych (por. tamże).
Dziś w Ewangelii jest ukazany szczególny rys pokory chrześcijańskiej. Mówi o niej sam Jezus. On nigdy nie nauczał w sposób abstrakcyjny i ogólnikowy. Jego sposób wyrażania się wzbudzał zainteresowanie, pobudzał sumienia, poruszał cały zakres codziennych doświadczeń. Święty Łukasz mówi, że Jezus został zaproszony na wspólny posiłek. To już piąty raz udaje się do obcego domu, nie zważając na to, kim jest gospodarz. Był u Lewiego-Mateusza (por. 5,29), u faryzeusza (por. 7,36), u Marty i Marii (por. 10,38) i ponownie u faryzeusza (por. 11,37). Tym razem przychodzi do „pewnego przywódcy faryzeuszy” (Łk 14,1). Obserwuje tam postępowanie gości i daje pouczenie o pokorze. Wzywa do wyzbycia się myśli o swej ważności i pozostawienia oceny temu, kto zaprosił Jego i pozostałych gości. Postępując tak, uniknie upokorzenia, które wyciska negatywne piętno we własnym odczuciu, ale też w oczach innych. Samo wywyższenie prowadzi do obniżenia swej wartości w oczach innych. Stąd to słynne powiedzenie Jezusa: „Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Łk 14,11). Święty Łukasz przytacza je dwa razy. Dziś i w przypowieści o modlitwie faryzeusza i celnika (por. 18,14).
Podobnie Maryja wielbi Boga, który „strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych” (Łk 1,52). Doskonały wzór pokory do naśladowania daje św. Paweł, mówiąc o Jezusie, że „uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej” (Fil 2,8). Dzięki temu znalazł upodobanie w oczach Bożych, dlatego został wywyższony ponad wszystko. Postarajmy się zrozumieć pouczenie dzisiejszej liturgii i przyjąć zaproszenie Jezusa: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca” (Mt 11,29).
Nauka Ewangelii nie jest tylko nauką moralną zachęcającą do wyzbycia się wszystkiego, co skłania do wywyższania się. Jest też wezwaniem do naśladowania Jezusa, który powiedział, że „nie przyszedł po to, żeby Mu służono, lecz żeby służyć i oddać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10,45). Jezus wzywa do służby bezinteresownej. Swym życiem dał wzór takiej służby. Już Wcielenie ukazuje bezgraniczną pokorę. Pan wszystkiego żył w skromnej rodzinie w Nazarecie. Pochylał się nad najbardziej ubogimi i wykluczonymi ze społeczeństwa. Na Ostatniej Wieczerzy umył nogi swym uczniom i zalecił im czynić to samo (por. J 13,5,15). Czy jesteśmy zdolni naśladować Jezusa w pokornej i bezinteresownej służbie bliźnim?
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013