Bł. Marii Teresy Ledóchowskiej, dziewicy, wspomnienie (06.07.2019, Sobota)

Czytania: Rdz 27,1-5. 15-29; Ps 135 (134), 1b-2. 3-4. 5-6 (R.: por. 3a); Por. J 10,27; Mt 9,14-17

REKLAMA


Uważne wysłuchanie Ewangelii ukazuje kontrowersję, jaka zaistniała pomiędzy grupą pobożnych uczniów Jana Chrzciciela i faryzeuszy, a – zapewne mniejszą – grupą uczniów Jezusa. On, reformator religijny, Nauczyciel głoszący prawdę o Bogu, Wysłannik Boży wzywający do zachowywania przykazań Bożych, sam nie zachowuje istniejących przepisów religijnych, i zezwala swoim uczniom, aby także ich nie przestrzegali. Czy uczniowie Jana Chrzciciela, który wskazywał na Jezusa jako na Baranka Bożego, nie mieli powodu do wątpliwości dotyczących tego, czy w swoim zapale oczekiwania, ich mistrz, Jan Chrzciciel, nie pomylił się? Dla usunięcia wątpliwości nie krytykują, nie wydają własnej oceny, proszą tylko o wyjaśnienie. W krótkich słowach, z przywołaniem obrazu weselnego, często używanego przez proroków do opisania radości mesjańskich, Jezus daje wyjaśnienie, o które prosili. Pytający zrozumieli je dobrze. Nie pytali dalej.
W życiu każdego pojawia się wiele wątpliwości, wiele braków zrozumienia, wiele pytań typu: Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ktoś postępuje inaczej niż my? Krytyka i wysuwanie zarzutów nie pomogą rozwiązać tych problemów lub usunąć wątpliwości. Łagodna, przyjacielska rozmowa zawsze zaś doprowadzi do wyjaśnienia i zrozumienia tego, co wydaje się przekraczać ludzkie możliwości. Zatem, starajmy się naśladować Jana Chrzciciela. W wątpliwościach szukajmy wyjaśnienia, jeżeli już nie u ludzi, to przynajmniej u samego Boga, ale w postawie pokornej i uległej Bożej dobroci.


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *