Liturgia słowa ze środy: Iz 45, 6b-8. 18. 21b-25; Ps 85 (84), 9ab i 10. 11-12. 13-14 (R.: por. Iz 45, 8); Iz 40, 9-10; Łk 7, 18b-23.
(Łk 7, 18b-23 – z Biblii Tysiąclecia)
Poselstwo Jana Chrzciciela
18 Wtedy Jan przywołał do siebie dwóch spośród swoich uczniów 19 i posłał ich do Pana z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» 20 Gdy ludzie ci zjawili się u Jezusa, rzekli: «Jan Chrzciciel przysyła do Ciebie z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» 21 W tym właśnie czasie wielu uzdrowił z chorób, dolegliwości i [uwolnił] od złych duchów; oraz wielu niewidomych obdarzył wzrokiem. 22 Odpowiedział im więc: «Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. 23 A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi».
Rozważanie:
Dziś Św. Łukasz ukazuje Jana Chrzciciela bardzo podobnego do nas. Podobnie jest my, stoi przed tajemnicą Bożą, której nie jest zdolny zrozumieć, i spadają na niego różne wątpliwości. Jan był przekonany, że Jezus jest zapowiedzianym przez Boga Mesjaszem (zob. Mt 3,14). Został uwięziony (zob. Łk 3,20). Jego uczniowie informowali go o działalności i nauce Jezusa. Dlaczego więc te wątpliwości? Prawdopodobnie w sprawozdaniu uczniów o miłosierdziu Jezusa i o nawoływaniu do miłości nieprzyjaciół i do przebaczenia, Jan nie dostrzegł wyroku sądu eschatologicznego, którego miał dokonać Ten, który był zapowiedziany przez niego jako mocniejszy (zob. Łk 3,16). Wysyła więc uczniów do Jezusa z prośbą o wyjaśnienie.
Jezus odpowiada Janowi powołując się na przepowiednie proroka Izajasza o miłosierdziu Bożym wobec cierpiących (zob. Iz 29,18-19). W ten sposób Jan jest upomniany, że nawet on – jeżeli nie jest gotów zaakceptować Bożego miłosierdzia – może być przeszkodą w realizowaniu planu Bożego.
Ostatnie zdanie Ewangelii odnosi się nie tylko do Jana, ale też do wszystkich ludzi każdego czasu. Jezus może być dla wielu przyczyną zgorszenia. Zawsze bowiem można znaleźć coś niewytłumaczalnego w postępowaniu Bożym.
Często patrzymy na sprawy Boże podobnie jak Jan. Będziemy tylko wtedy błogosławieni, jeżeli nie będziemy się gorszyć tym, że odkryjemy Jezusa innego, niż oczekiwaliśmy.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013