Liturgia słowa z soboty: Wj 24, 3-8; Ps 50 (49), 1b-2. 5-6. 14-15 (R.: por. 14a); Jk 1, 21bc; Mt 13, 24-30.
(Mt 13, 24-30 – z Biblii Tysiąclecia)
Przypowieść o chwaście
24 Inną przypowieść im przedłożył: «Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. 25 Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. 26 A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. 27 Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?” 28 Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” 29 A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. 30 Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”».
Rozważanie:
Rzeczywistość, którą Jezus przedstawia w dzisiejszej przypowieści, jest taka, że w królestwie Bożym, które ma swój początek już tu, na ziemi, są ludzi dobrze i – czasowo – źli. Ci, którzy są chętni do przyjęcia królestwa Bożego, muszą też być gotowi do przyjęcia tej rzeczywistości. Dobrzy przynoszą owoce dobre, przez pełnienie dobrych uczynków miłości wobec innych. To ludzie wierni przykazaniom Bożym. Są jednak i tacy, którzy nie są wierni przykazaniom Bożym. Ci zakłócają spokój królestwa.
Ostatecznie Bóg „przeciągnie linię” i oddzieli wiernych od niewiernych. Ci, którzy uznają najwyższą władzę i wolę Bożą, mają świadomość, że tylko Bóg wie, co się dzieje w sercu ludzkim. Nie będą więc wydawać żadnego sądu o swych bliźnich, ani podejmować żadnych środków zaradczych przeciwko swym braciom. Wszyscy bowiem zgrzeszyli, i nie zostali zniszczeni przez Boga. Dla wszystkich jest czas do poprawy i pokuty. Takie znaczenie ma „chwast”, który rośnie z pszenicą aż do czasu (zob. Mt 13,25-29).
Przypowieść jest przypomnieniem ludziom, że nad wszystkimi odbędzie się sąd, który sprawował będzie sam Bóg. Zanim jednak Bóg dokona tego sądu, daje czas do poprawy. Bóg jest cierpliwy. Umie czekać, umie też przebaczać. Nieraz doznaliśmy Jego dobroci. Naśladujmy Go w tym.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2011