Źródło modlitwy – ks. Rafał Barciński

Czytamy w Piśmie Świętym, że Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą (Rz 8,26–27).

REKLAMA


Czasami mamy problem z modlitwą. Nie wiemy jak się modlić, co mówić, w jaki sposób? Kiedy otwieramy się na Ducha Świętego, kiedy prosimy Go o pomoc, kiedy czynimy to z serca, On sam prowadzi nas w modlitwie. Prowadzi nas do głównego Źródła, którym jest Chrystus. W życiu chrześcijańskim odkrywamy też konkretne „źródła, w których oczekuje nas Chrystus”. Przy tych źródłach zostajemy napojeni Duchem Świętym (KKK 2651). Gdzie zostajemy napojeni? Po pierwsze, w Słowie Bożym (por. KKK 2653-2654). Tu właśnie słuchamy Jezusa, spotykamy się z Nim i odkrywamy w Duchu Świętym prawdę o Bogu, o nas samych i o drodze, którą idziemy i kierunku, w którym mamy podążać. Drugim źródłem modlitwy jest liturgia Kościoła (por. KKK 2655) . Podczas liturgii ma nastąpić dotknięcie naszych serc, aby i w nich przedłużyło się posłanie Chrystusa i Ducha Świętego. Inaczej mówiąc, po dobrze przeżytej liturgii (mszy świętej, Liturgii Godzin…) – czyli po spotkaniu u Źródła – powinienem zostać napełniony pragnieniami samego Jezusa i posłany, by innym nieść Dobrą Nowinę przez czyn, słowo, modlitwę. Innym źródłem – jednym, choć potrójnym – są cnoty teologalne: wiary, nadziei i miłości (por. KKK 2656-2658). Katechizm podaje, że „w modlitwę wchodzi się (…) przez ciasną bramę wiary” (KKK 2656). Ponadto „Duch Święty (…) wychowuje nas do modlitwy w nadziei” (KKK 2657), bo uczymy się oczekiwać
z tęsknotą na powrót Chrystusa, a także na nasze miejsce w niebie. No i wreszcie miłość jest szczególnym „źródłem modlitwy”, bo „kto z niej czerpie, dochodzi do szczytu modlitwy” (KKK 2658). Odkrywając źródła modlitwy i ciągle się jej ucząc pod kierownictwem Ducha Świętego, jesteśmy zapraszani do tego, by w każdym dniu i w każdej chwili dostrzegać obecność Pana. Wołajmy więc do Ducha Świętego, by nam obficie otwierał źródła modlitwy, prowadząc do pełni świętości „tu i teraz”.

ks. Rafał Barciński


„Pielgrzym” 2016, nr 11 (691), s. 9

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *