Z okazji Dnia Życia Konsekrowanego premiery doczekał się hymn Kongresu Młodych Konsekrowanych. „Niech utwór 'Powstań i świeć’, stanie się głosem wszystkich Młodych Konsekrowanych i wszystkich młodych w ogóle, a także głosem wszystkich tych, którzy mają w sobie pasję żeby szukać Chrystusa pośród swoich ciemności” – mówią członkowie Kongresu.
– Jako organizatorzy i uczestnicy Kongresu postanowiliśmy, że chcemy wrócić wspomnieniami do doświadczenia naszego wrześniowego spotkania i właśnie 2 lutego podzielić się z innymi tym, co nas spotkało. Po doświadczeniu wspólnej modlitwy i śpiewu w naszych głowach pojawił się pomysł, aby utwór „Powstań i świeć!”, który był hymnem Kongresu, stał się doświadczeniem nie tylko Młodych Konsekrowanych. Zrodziło się pragnienie, żeby te słowa i muzyka stały się znakiem nadziei, która rozbudziła się w sercach. Kiedy indziej jak nie dziś Kościół i świat powinien usłyszeć głos młodych zakonnic, zakonników i konsekrowanych świeckich, który chcą powstać, chcą świecić i być widziani świecie – piszą członkowie Kongresu Młodych Konsekrowanych.
Tekst i tytuł utworu zainspirowany jest słowami z Ewangelii według św. Jana oraz z księgi proroka Izajasza (Iz 60, 1a), które stanowiły temat Kongresu, odbywającego się we wrześniu ubiegłego roku. Autorem muzyki jest Dominik Dubiel SJ, słowa napisał ks. Wojciech Koladyński.
– Było dla mnie jasne, że skoro ten utwór ma zostać napisany także z okazji tego konkretnego spotkania, to punktem wyjścia musi być „dziś”, wspomnienie wojny, ale też samotności, która i wojennie, i popandemicznie odbija się echem na naszych ulicach. W szkole jako katecheta byłem „na świeżo” z historią Narodu Wybranego, niewola babilońska jakoś szczególnie we mnie pracowała i próbowałem jej się przyglądać – a przy pisaniu stało się jasne, że nad wody Babilonu jest bliżej niż 2500 lat temu. Pośród tego wszystkiego zależało mi jednak, żeby ta pewność światłości, której nie ogarnia ciemność, wysuwała się w tekście na pierwszy plan. Nie tylko dlatego, że do tego trochę zobowiązywał tytuł, a zarazem hasło Kongresu. To po prostu moje doświadczenie wiary; pewność, że te najdrobniejsze uczynki miłosierdzia, że ta „mała droga”, właśnie ocala świat – mówi ks. Koladyński.
Jezuita Dominik Dubiel dzieli się tym, jak rozumie życie konsekrowane: „konsekrację rozumiem w ten sposób, że wszystkie moje pragnienia, zdolności, ale też słabości, staram się integrować wokół osoby Jezusa Chrystusa. Natomiast przez śluby zakonne (idące w dużej mierze pod prąd temu, o co walczy się w tzw. 'świecie’) mam nadzieję być dla ludzi, wśród których żyję, przynajmniej jakimś znakiem zapytania o Rzeczywistość, która wykracza poza to, co widzimy na co dzień. Ostatecznie, może ta 'dziwność’ wypływająca z faktu, że ktoś młody, mogący cieszyć się z tego co oferuje rzeczywistość, rezygnuje z części tych (bardzo dobrych!) rzeczy, bo wierzy, że warto tak żyć dla Królestwa Niebieskiego, okaże się dla niektórych jakimś rodzajem potwierdzenia, że ta Rzeczywistość jest realna?”.
Na fortepianie zagrał Michał Makulski, na wiolonczeli – Wiktor Ławnicki SDB, śpiew: Magdalena Myjak oraz Rafał Maciejewski – pomysłodawca i koordynator projektu. Reżyseria dźwięku leżała po stronie Mateusza Banasiuka. W chórze śpiewało 55 osób konsekrowanych z 28 zakonów, zgromadzeń zakonnych i instytutów świeckich. Nagranie odbyło się w studiu Polskiego Radia w Warszawie.
W teledysku wykorzystano materiały filmowe nakręcone w trakcie Kongresu oraz podczas nagrań studyjnych.
Źródło: https://www.ekai.pl/premiera-hymnu-kongresu-mlodych-konsekrowanych/