Jeziora, rzeki, bogate w owoce leśne Bory Tucholskie i… cisza. To najczęściej wymieniane powody, dla których szukający odpoczynku od miejskiego zgiełku wybierają Kaszuby. Czeka tu na nich jeszcze kilka zaskoczeń – pagórkowaty teren, nazwy miejscowości zapisywane w dwóch językach i regionalna kuchnia, która kusi m.in. szneką z glancem, dziadówką i ruchankami. Żadne danie nie smakuje jednak tak dobrze, jak to zjedzone po intensywnym wysiłku. Dlatego zanim do stołu, to wcześniej na rower! Kierunek – Kaszubska Marszruta.

Skąd się wzięła nazwa?
Zacznijmy od wyjaśnienia nazwy „Kaszubska Marszruta”. Z pierwszym słowem nie powinno być większego problemu – odnosi się do krainy geograficznej (także etnicznej i kulturowej) w północnej Polsce, będącej częścią Pomorza Gdańskiego. Natomiast słowo „marszruta” oznacza wytyczoną trasę wycieczki, podróży. Kaszubska Marszruta to zatem nic innego, jak szlak rowerowy, wytyczony tak, by z perspektywy jednośladu podziwiać to, co ten region naszego kraju ma do zaoferowania najlepszego.
Atrakcje po drodze
Na trasie wycieczki znajdują się takie miejscowości jak: Brusy, Czersk, Chojnice, Swornegacie, Charzykowy, Męcikał, Mylof, Rytel, Konarzyny, Chociński Młyn i Zielona Chocina. W miastach uwagę przykuwa głównie architektura sakralna.
W Brusach znajduje się jedna z większych świątyń na Pomorzu – kościół Wszystkich Świętych. Neoromański zabytek w środku skrywa barokowy ołtarz z XVII wieku. Niezwykłym miejscem jest także pracownia Józefa Chełmowskiego, nieżyjącego już artysty rzeźbiarza. Jego przepełnione kolorem, prostotą formy i oryginalnością prace są wyjątkowym dziedzictwem Kaszub. Rozmaite rzeźby i konstrukcje techniczne można oglądać w pracowni, ale także w ogrodzie. Odwiedzający natkną się m.in. na maszynę do łapania żywiołów, postacie ludzi w skali 1:1 oraz zegar słoneczny. W twórczości artysty nie brakuje ludowych odniesień do wiary chrześcijańskiej.
W Czersku znajduje się zabytkowa neogotycka świątynia św. Marii Magdaleny, ozdobiona wewnątrz obrazami gdańskiego malarza Hermana Hana. Jego dzieła oglądać można także w katedrze w Gdańsku-Oliwie (Koronacja Najświętszej Marii Panny w lewym bocznym ołtarzu), katedrze w Pelplinie (Koronacja Najświętszej Marii Panny w ołtarzu głównym) oraz w Muzeum Narodowym w Gdańsku (obraz Trójca Święta).
Chojnice to miasto, którego korzenie sięgają czasów średniowiecznych. W centralnym punkcie stoi okazały neogotycki ratusz, uwagę zwracają również ruiny miejskich murów, baszty oraz Brama Człuchowska. W mieście znajduje się bazylika mniejsza Ścięcia św. Jana Chrzciciela, której budowa została zapoczątkowana w XIV wieku.
Oprócz miast na trasie Kaszubskiej Marszruty położone są także niewielkie, aczkolwiek urokliwe miejscowości. Na uwagę zasługują szczególnie Charzykowy położone nad jeziorem, gdyż są ważnym ośrodkiem żeglarskim. W Charzykowach ma swoją siedzibę najstarszy w Polsce – założony w 1922 roku – klub żeglarski ChKŻ, czyli Chojnicki Klub Żeglarski. Dobrze wyposażona przystań wodna, szeroka baza noclegowa i gastronomiczna sprawiają, że miejscowość jest odpowiednim miejscem na rozpoczęcie rowerowej wycieczki.
Na przeciwległym krańcu jeziora Charzykowskiego znajduje się wieś Małe Swornegacie, a na północ od nich, na brzegu jeziora Karsińskiego, Swornegacie. Ta budząca ciekawość turystów nazwa pochodzi od kaszubskich słów: swora, czyli pleciony z korzeni sosnowych warkocz, który wykorzystywany był przez ówczesnych mieszkańców do gacenia brzegów rzek, czyli ich umacniania. W Swornychgaciach znajduje się również Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego.
Przemierzając trasę Kaszubskiej Marszruty przez Męcikał, Rytel i Czersk, można napotkać duże, puste lub dopiero obsadzone młodymi drzewami polany w lesie. Drzewa te zasadzono w miejscu lasu zniszczonego na skutek nawałnicy, która przeszła przez ten region w sierpniu 2017 roku. Wichura nie oszczędziła miejscowych domostw, budynków gospodarczych i spowodowała ogromne straty w drzewostanie.
Bory Tucholskie
Niewątpliwie największą atrakcją regionu jest – aż i tylko – przyroda. Park Narodowy Bory Tucholskie to jeden z najbardziej rozległych obszarów lasów sosnowych w Polsce. Na terenie borów i okolic utworzono parki krajobrazowe, m.in. Zaborski Park Krajobrazowy. Jadąc Kaszubską Marszrutą, z siodełka jednośladu można chłonąć piękno tych terenów – ukryte w lesie jeziora z krystalicznie czystą wodą, przecinające szlak rzeki, a przy odrobinie szczęścia występujące na tym terenie zwierzęta – sarny, jelenie, gęsi, żurawie oraz orły bieliki.
165 kilometrów tras dla rowerzystów
Kaszubska Marszruta dostępna jest dla każdego, niezależnie czy jeździ na rowerze rekreacyjnie, czy pokonuje rocznie tysiące kilometrów. Trasy przebiegają zarówno leśnymi duktami, jak i utwardzonymi drogami rowerowymi oraz drogami o niskim natężeniu ruchu. To prawie 165 km oznakowanych tras rowerowych, które podzielone zostały na 4 szlaki oznaczone kolorami: czerwony i zielony dla początkujących rowerzystów oraz żółty i czarny o nieco wyższym poziomie trudności.
Amator czy profesjonalny kolarz?
Każdy ze szlaków został poprowadzony w taki sposób, by przyroda była dosłownie na wyciągnięcie ręki. Niezależnie, który szlak wybierzemy, wszędzie bliskość natury – lasów, pól, jezior – będzie w zasięgu wzroku. Choć trasy wyznaczono w taki sposób, by każdy – zarówno początkujący rowerzysta, jak i kolarz-amator – czerpał radość z jazdy, to pamiętajmy, że Kaszuby są terenem pagórkowatym. Niewysokich podjazdów i krótkich zjazdów nie zabraknie.
Oznakowanie trasy
Cała trasa Kaszubskiej Marszruty została oznakowana tabliczkami z kolorami szlaków. W ciekawych turystycznie miejscach umieszczono tablice z informacjami o okolicznych atrakcjach. Szlaki w niektórych miejscach przecinają się lub łączą ze sobą. Zdarza się wprawdzie, że brakuje oznaczeń lub są mało intuicyjne, a w niektórych miejscach wymagają odświeżenia. W przypadku braku pewności co do właściwej drogi, najlepiej skorzystać z aplikacji internetowych lub zapytać mieszkańców. W przeciwieństwie do szlaków rowerowych w innych miejscach naszego kraju, Kaszubska Marszruta jest dobrze znana okolicznym mieszkańcom, którzy sami korzystają z niej na co dzień.
Typ roweru
Ze względu na możliwość różnicowania trudności trasy, można wybrać tę, do której nasz rower będzie najbardziej odpowiedni. Nie oznacza to jednak, że np. wyłącznie na rowerze MTB da się pokonać odcinek oznakowany kolorem czarnym. Kaszubska Marszruta to szlak dla każdego, dlatego rodzaj roweru to tylko sugestia, która nie powinna żadną miarą zniechęcić do wycieczki. Ze względu na piaszczyste odcinki trasy (szczególnie po zachodniej stronie jeziora Charzykowskiego), dobrze sprawdzi się rower MTB lub grawelowy. Jednak na rowerze trekingowym, a nawet miejskim, da się pokonać ten odcinek, momentami po prostu schodząc z roweru. Piękne widoki i zapach lasu wynagrodzą chwilowy trud pchania jednośladu.
Jak dotrzeć na Kaszubską Marszrutę?
Dojeżdżając na szlak samochodem, nie trzeba martwić się o miejsce parkingowe. Bezpłatnych miejsc parkingowych nie brakuje. Można także skorzystać z płatnych parkingów na prywatnych posesjach. W miastach w dni robocze za postój należy uiścić opłatę w parkomacie, w weekendy parkowanie jest bezpłatne. Podróżujący z przyczepą kempingową lub kamperem mogą skorzystać ze sporej bazy pól kempingowych i namiotowych, jednak wcześniej warto zarezerwować miejsce.
Dość wygodnym sposobem dotarcia na Kaszuby jest pociąg, choć trzeba liczyć się z przesiadkami i sprawdzić możliwość zakupu biletu na rower. Stacje kolejowe znajdują się m.in. w Chojnicach, Czersku, Brusach. Jadąc z Trójmiasta, można skorzystać z połączeń bezpośrednich, jednak nie jest ich wiele. Większość rozkładów jazdy wymaga przesiadki w Tczewie lub Kościerzynie. Do Chojnic i Czerska można dostać się również bezpośrednim pociągiem z Bydgoszczy. Dojazd zajmuje około 2 godziny.
Odpoczynek od miejskiego zgiełku
Kaszubska Marszruta to dobry szlak dla rowerzystów chcących odpocząć od miejskiego zgiełku. Wystarczy parę dni, by przejechać całą trasę. Najlepszym okresem do odwiedzenia Kaszub jest koniec lata i początek jesieni. Na szlaku z pewnością nie spotkamy tłumów, a możemy skwapliwie skorzystać z tego, co lasy oferują najlepszego – grzyby, owoce leśne, mikroklimat i wszechogarniająca cisza.
Agata Mielcarek
„Pielgrzym” [18 i 25 sierpnia 2024 R. XXXV Nr 17 (906)], str. 20-21.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.